Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Premier Japonii chce wprowadzić ogromny pakiet stymulacyjny

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Japoński premier Shinzo Abe powiedział, że jego rząd w przyszłym tygodniu przygotuje pakiet stymulujący o wartości 265 miliardów dolarów, aby doprowadzić gospodarkę do reflacji. Nie wiadomo jeszcze jaka część z tych pieniędzy posłuży do stymulowania wzrostu gospodarczego.

 

Pakiet o wartości 28 bilionów jenów przekracza prognozy na poziomie 20 bilionów, taka kwota to prawie 6% wartości japońskiej gospodarki. 13 bilionów to środki skarbowe, które prawdopodobnie obejmą wydatki rządów krajowych i lokalnych oraz programy kredytowe.

„Musimy podjąć działania, aby wspomóc krajowy popyt oraz wprowadzić gospodarkę na ścieżkę wzrostu. Chcę użyć różnych narzędzi, aby przyśpieszyć naszą ucieczkę z deflacji”  powiedział Abe podczas środowej sesji azjatyckiej.

Ogłoszenie premiera nastąpiło wcześniej niż oczekiwano co wywrze dodatkową presję na Banku Japonii, który będzie musiał pogodzić swoją politykę luzowania ilościowego z pomysłem Shinzo Abe.

Reklama

„Kwota jest tak duża, że nie ma możliwości aby pakiet nie wpłynął na gospodarkę. Nie da się wydać tak dużych pieniędzy w obrębie jednego budżetu, dlatego bardzo prawdopodobne, że stymulacja rozciągnie się na kilka lat” komentuje Hiroshi Miyazaki ekspert z Morgan Stanley Securities.

Bank Japonii może jeszcze bardziej poluzować politykę monetarną, w tym zwiększyć skup długów, więc można powiedzieć, że bank wchłonie nowy dług. Będzie to dobrze wyglądało kiedy BOJ i rząd będą współpracować. Aczkolwiek wielu członków Banku Japonii wolałoby wstrzymać się z rozszerzaniem luzowania, ponieważ oczekują, że nowa stymulacja pakietem fiskalnym może wspomóc wzrost oraz sprawić, że inflacja na poziomie 2% stanie się osiągalna.

Ruchy kursu jena oraz względy polityczne będą głównymi argumentami, w piątkowej dyskusji na temat tego, czy wprowadzić kolejne narzędzia polityki monetarnej, czy zostawić je na czasy kiedy japońska gospodarka faktycznie zwolni.

 

Brak trwałego wpływu?

Pomimo trzech lat polityki „Abenomics” oraz bardzo dużym programem luzowania ilościowego i różnych reform strukturalnych,  pnaoczątku miesiąca premier Abe, kazał stworzyć swojemu rządowi plan stymulacji ożywienia gospodarczego dotkniętego słabą konsumpcją.

Reklama

Dotychczas źródła mówiły o 20 bilionach jenów pakietu z czego 9 miało iść na wydatki rządowe i samorządowe. Ta liczba podskoczyła dziś do 13 bilionów. Reszta pakietu ma trafić prywatnych firm oraz quasi-rządowych podmiotów, według analityków takie rozlokowanie pieniędzy nie może wpłynąć na natychmiastowy impuls do wzrostu.

Administracja Abe przedstawiła kilka wskazówek na temat tego, jak pakiet zostanie sfinansowany, poddając w wątpliwość to, czy japońskie finanse mogą zostać uzdrowione. Źródła podają, że finansowanie pakietu potrwa kilka lat, a rząd rozważa emisję obligacji budowlanych, jednak nie chce emitować długu na dużą skalę.

Japoński rząd zaprzeczył także, jakoby miał w planach emisję 50-letnich obligacji o bardzo niskiej stopie procentowej.

Podczas gdy Abe udało się dzisiejszym przemówieniem ruszyć giełdy (indeks Nikkei 225 zaliczył około 2% wzrost), niektórzy analitycy uważają, że wpływ nie będzie długotrwały.

„Rynki są przyzwyczajone do takich kwot pakietów stymulacyjnych, więc ich reakcja będzie bardzo neutralna. Można poddać w wątpliwość słuszność wprowadzania pakietu” komentuje sytuację Kyohei Morita, główny ekonomista Barclays Capital w Japonii.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Piotr Cichorski

Piotr Cichorski

Niezależny trader. Inwestuje wyłącznie intraday'owo, koncentrując się głównie na scalpingu. Swoje inwestycje opiera przede wszystkim na reakcjach cen na publikacje makroekonomiczne. Na rynku Forex od 2010 roku.


Tematy

Reklama
Reklama