Komisja Nadzoru Finansowego to jeden z centralnych organów administracji rządowej, który sprawuje skrupulatny nadzór nad rynkiem finansowym w Polsce. Została ona powołana na mocy ustawy z dnia 21 lipca 2006 o nadzorze nad rynkiem finansowym. Za jej najważniejszy cel uznaje się zapewnienie prawidłowego funkcjonowania rynku finansowego w Polsce, a dodatkowo jego stabilności, bezpieczeństwa oraz przejrzystości. Ponadto KNF zajmuje się ochroną interesów uczestników rynku finansowego.
W poniedziałek premier RP, Beata Szydło poinformowała, że wybrała na nowego szefa Komisji Marka Chrzanowskiego, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej oraz pracownika naukowego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Funkcję tę przejmie on 13 października bieżącego roku. Obecnie stanowisko to piastuje Andrzej Jakubiak, który pełni funkcję od 12 października 2011 roku.
Tego typu informacja kolejny raz zwiększyła zainteresowanie KNF-em, ponieważ w ostatnim czasie dużo mówi się o sposobności przejęcia nadzoru nad bankami przez Narodowy Bank Polski. O takiej możliwości poinformował niedawno prezes Narodowego Banku Polski – Adam Gapliński. Tego typu rozwiązanie, z jednej strony może pomóc uzyskać dodatkowe motywatory na linii NBP – banki komercyjne, ponieważ bank centralny będzie w stanie silniej wymagać od banków przestrzegania określonych wytycznych posiadając motywatory w postaci możliwości udzielenia kredytów tymże bankom. Z drugiej strony natomiast nadzór zapewniony przez autonomiczną instytucję niezależną w swojej pracy jest o wiele lepszy i skuteczniejszy. Bank centralny w takiej sytuacji może w większym stopniu poświęcić się prowadzeniu właściwej polityki monetarnej.
Prezes NBP powiedział, że coraz silniej umacnia się w przekonaniu, że tego typu rozwiązanie jest wielce właściwe. Jedyną kwestią jest teraz konieczność odpowiednich rozwiązań prawnych: „Chodzi o to, by nie było luki organizacyjnej i zapaści w jakości nadzoru”.
Należy zatem przyglądać się obecnym zmianom w strukturach KNF-u, ponieważ tego typu rozwiązania mogłyby naruszyć obecną stabilność w wartości złotego i spowodować jego osłabienie.
