Oprócz standardowych istotnych wydarzeń rynkowych, dzisiejszego dnia miało miejsce pierwsza oficjalna konferencja nowego prezydenta-elekta USA – Donalda Trumpa. Spotkanie odbyło w Trump Tower na dokładnie 9 dni przed objęciem prezydentury w kraju. Co do powiedzenia miał przyszły prezydent światowego mocarstwa?
Swoje przemówienie rozpoczął od zdementowania ostatnich rażących w jego wizerunek doniesień – Donald Trump podkreślił, że nie ma żadnych interesów związanych z Rosją, lub też że jest w jakikolwiek sposób winien coś Rosji, ale ma nadzieję na dobre stosunki z jej prezydentem – Władimirem Putinem.
Co do obietnic złożonych przed wyborami – Trump oświadczył, że od razu po zaprzysiężeniu podejmie rozmowy z Meksykiem w sprawie budowy muru granicznego, w celu zapobieżenia nielegalnej imigracji. Stwierdził przy tym, że tę obietnicę chce spełnić jak najszybciej – „nie chce czekać roku czy półtora”.
Kolejnym punktem działań będzie wyznaczenie nowego sędziego Sądu Najwyższego do dwóch tygodni po objęciu władzy. Jeśli chodzi natomiast o jego imperium finansowe – kontrolę nad nimi przejmą synowe Trumpa – Eric i Donald junior, sam prezydent ma nie mieć wpływu na kwestie zarządzania.
Oprócz tych kwestii Donald Trump zdawkowo wspomniał również o potrzebie zmiany programu Obamacare, który uznał za bardzo negatywny. Oprócz tego Trump wspomniał w niewielkim stopniu o swoich planach dotyczących wydatków publicznych – od wydatków na infrastrukturę, po umowy handlowe, które wejdą w życie już w tym roku. Poza tym nie usłyszeliśmy więcej informacji, które można by uznać za bodziec rynkowy. Na rynku od czasu przemówienia Trumpa mogliśmy obserwować osłabienie się dolara.