Sytuacja nie zwalnia tempa. Mamy kolejny dzień paniki na rynku. Spełnia się najgorszy możliwy scenariusz dla Europy. To, co działo się w Chinach, obecnie ma miejsce w Europie. Rynki kompletnie się na to nie przygotowały. FED ściął stopy procentowe praktycznie do zera oraz zostało zainicjowane QE. Banki centralne niemal na oślep wciskają wszystkie guziki, jakie mają do dyspozycji. Sprawdź nagranie doktora Przemysława Kwietnia:
Największy kryzys od czasów II wojny światowej
Czas na przygotowanie się do kryzysu związanego z koronawirusem nie został właściwie wykorzystany. Przykład dany nam przez Chiny, jak opanowywać epidemię, nie okazał się wystarczający dla europejskich decydentów (z Borisem Johnsonem na czele – stąd też zniżki na kursie funta). Liczba krajów, w których pojawił się koronawirus wzrosła ostatnio powyżej 100.
FED zapowiedział, że rozpocznie QE w skali 700 miliardów dolarów. Armaty są wyciągane przez bank centralny dużo wcześniej niż roku 2008. Wskazuje to na desperację Rezerwy Federalnej.
Świat zmieni się nie do poznania
Bardzo prawdopodobne, że wraz z rozwojem kryzysu zaczną upadać firmy. Możliwe, że czeka nas prawdziwa fala niewypłacalności przedsiębiorstw, instytucji, banków etc. Kluczową rolą państwa jest zatem wspieranie tych podmiotów gospodarczych. Chiny paradoksalnie mają pewną przewagę z uwagi na stricte centralnie sterowany charakter władzy – pozwala to na zdecydowanie wyższą efektywność walki z epidemią oraz niezbędną płynność firm.
Należy pamiętać, że niskie stopy procentowy przez bardzo długi czas wiążą się z dewaluacją pieniądza. Co ciekawe, kruszce również znacznie tracą dziś na wartości – złoto oraz srebro na razie nie spełniają swej roli „bezpiecznych przystani”.
„… kluczową rolą państwa jest utrzymanie płynności firm, szczególnie małych, które nie mają zasobów, aby przetrwać długo, im trzeba pomóc i na to powinna być nakierowana polityka gospodarcza…”
