Nocne dane z Nowej Zelandii wywołały silne ruchy na parach z NZD. Dolar nowozelandzki umacniał się ze względu na rosnące prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych.
O godzinie 00:45 czasu polskiego opublikowane zostały dane o inflacji w Nowej Zelandii za pierwszy kwartał (Nowa Zelandia i Australia w przeciwieństwie do większości istotnych gospodarek publikują dane o inflacji co kwartał). Oczekiwano, że w tym okresie inflacja znajdzie się w środkowym punkcie przedziału celu inflacyjnego (1-3%). Dane wskazały jednak, że dynamika cen była wyższa od prognoz.
W ujęciu kwartał do kwartału ceny rosły o 1,0% (prognoza: 0,8%), co jest najwyższym kwartalnym wzrostem ogólnego poziomu cen od 5 lat. W ujęciu rok do roku inflacja wzrosła z 1,3% (IV kwartał) do 2,2% (prognoza: 2,0%) i tym samym znalazła się w górnym przedziale celu inflacyjnego. W tym przypadku również jest to najwyższy poziom od 5 lat.
Na wzrost inflacji największy wpływ miały rosnące ceny benzyny i wyrobów tytoniowych.
Inflacja
Dzisiejsze dane wskazują, że cykl luzowania polityki pieniężnej (rozpoczęty w 2015 roku) raczej nie będzie kontynuowany. Gospodarka rozwija się w solidnym tempie, w 2016 roku obserwowaliśmy silny wzrost zatrudnienia, wynagrodzenia rosną dość stabilnie, a co najważniejsze, inflacja została pobudzona na tyle, że w niedalekiej przyszłości RBNZ może zacząć rozważać podwyżki stóp procentowych. To właśnie między innymi na RBNZ wskazywał dr Przemysław Kwiecień, zapytany o to które banki centralne mogą jako pierwsze pójść w ślady Fed i zacząć podnosić stopy procentowe (wywiad w najnowszym wydaniu magazynu FxMag).
Lepsze dane od oczekiwań i rosnące prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych sprawiły, że po publikacji dolar nowozelandzki umocnił się znacząco. W przypadku pary NZD/USD reakcja w pierwszych minutach to ruch o prawie 40 pipsów w górę. Do rana rynek ten konsoliduje w zakresie kilkunastu pipsów.
NZD/USD - M5