Zgodnie z oczekiwaniami wczorajsza sesja nie przyniosła większych zmian wyceny złotego do euro. Kurs EUR/PLN stabilizował się wokół poziomu otwarcia, tj. 4,4530 oczekując na nowe impulsy. Mamy tu na myśli przede wszystkim dzisiejszą decyzję Rady Polityki Pieniężnej oraz jutrzejsze wystąpienie prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wczorajsze ubogie kalendarium danych zagranicznych sprzyjało niewielkiej aktywności inwestorów na rynkach globalnych, co dodatkowo potęgowało marazm na rynku złotego.
Na krajowym rynku długu wtorek również odznaczał się niewielkimi zmianami. Podobnie jak w przypadku złotego, tak i skarbowych papierów wartościowych dominowało oczekiwanie na wynik posiedzenia RPP. Informacja, iż Bank Gospodarstwa Krajowego na jutrzejszym przetargu, w ramach emisji na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, zaoferuje papiery serii FPC0328, FPC0631, FPC0733 oraz FPC0342 nie miała rynkowego znaczenia. Między innymi w związku ze skromną podażą, która wyniesie minimum 0,25 mld PLN.
Rynki zagraniczne
W obliczu braku nowych informacji (kalendarium wczorajszej sesji nie zawierało żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych) kurs EUR/USD realizował scenariusz techniczny. Z uwagi na fakt, iż w piątek notowania eurodolara dotarły do górnego ograniczenia krótkoterminowego kanału wzrostowego (1,0734) obecnie trwa ruch w kierunku poziomu 1,0584. Zmiany nie są jednak znaczące. Spokojem we wtorek emanowały także inne główne pary walutowe, w tym EUR/CHF, który od miesiąca pozostaje w trendzie wzrostowym. Na bazowych rynkach długu miniona sesja przyniosła skromne spadki dochodowości. W przypadku 10-latki niemieckiej obserwowaliśmy spadek rentowności o 3 pkt. baz. do 2,68%. O symboliczny 1 pkt. baz. do 4,60% obniżyła się natomiast dochodowość amerykańskiej obligacji o 10-letnim terminie zapadalności.
Zobacz także: Bank Millennium wśród najbardziej godnych zaufania firm. Takie wyróżnienie na arenie światowej robi wrażenie