Dolar australijski zyskał na wartości już osiem figur w ostatnich dwóch miesiącach. Na interwale godzinowym daje się wyróżnić korekty składające się na ten impuls wzrostowy. Ostatni z nich trwa od dwóch dni i zatrzymała się na 50% zniesieniu kontratakującym. Składa się z trzech fal co pasuje do schematów opisywanych w teorii fal Elliotta. Podobny schemat pojawił się na przełomie roku i był zapowiedzią 5 fal ostatniej aprecjacji AUD.
Wariant wzrostowy wspierany jest przez linię trendu. Wprawdzie jej nachylenie jest łagodne, ale dotychczas dobrze opisywało poszczególne dołki.
To, co może budzić wątpliwość, to analiza wyższego horyzonty czasu. Wspomniałem, że cała ostania fala wzrostowa to 800 pipsów i okres dwóch miesięcy. Jest to na tyle dużo, aby można uznać, że trend jest „stary”. Przybliża to wniosek, że wcześniej, czy później pojawi się korekta większego rzędu.
Wskaźnik MACD znajduje się w zakresie ujemnych liczb. Jeżeli pozostanie w tym obszarze, to należy zapisać to na korzyść podaży. W takim przypadku warto przywołać niższe wsparcie, które znajduje się na poziomie 0.7640. Dotarcie w te obszary zmusi posiadaczy długich pozycji do weryfikacji swojego stanowiska. Aktualnie warto skupić uwagę na dwóch najbliższych ograniczeniach dla tej pary walutowej. Wsparcie to 0.7730, a opór 0.7777.
