Naszym zdaniem Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych dopiero w połowie przyszłego roku. Taki scenariusz sugerują wypowiedzi przedstawicieli Rady, prognozy ekonomistów i oczekiwane przez nas trendy makroekonomiczne. Zakładamy, że w II połowie roku przy wzroście inflacji powyżej 4% i przy dynamice PKB sięgającej 4,5% bank centralny nie będzie dyskutować na temat obniżek stóp. Takie nastawienie w polityce monetarnej wzmacniać będzie naszym zdaniem podobne podejście zagranicznych, istotnych z punktu widzenia międzynarodowych rynków finansowych, banków centralnych. Taki scenariusz wycenia też rynek. Notowania FRA uwzględniają w pełni pierwszą obniżkę stopy referencyjnej NBP o 25 pb. dopiero na przełomie 2024/2025.
Zobacz także: RPP utrzyma stopy procentowe a rynek będzie oceniał nowe projekcje
Zakładamy, że w III kw. 2024 r. na rynku pierwotnym podaż hurtowych obligacji utrzyma się na poziomie zbliżonym do poprzedniego kwartału. Wartość uplasowanych emisji szacujemy na około 60 mld zł. Dla porównania łączna sprzedaż papierów w całym pierwszym półroczu wyniosła odpowiednio 76,8 mld zł i 62,9 mld zł. Blisko jedna trzeci papierów może zostać uplasowana w formule aukcji zamiany. Utrzymanie wysokiej podaży na rynku pierwotnym ograniczy spadki rentowności obligacji w kolejnych kwartałach. Chociaż informacja objęciu Polski procedurą nadmiernego deficytu miała neutralny wpływ na krajowy rynek długu, to już dyskutowana ewentualna rewizja tegorocznego deficytu budżetowego w górę wzmocniłaby obawy przed wyższą podażą na aukcjach regularnych. Stronę popytową powinien z kolei wzmocnić napływ środków z tytułu zapadających emisji (OK0724 – 10,7 mld zł) i wypłata odsetek (łącznie kwota blisko 9 mld zł). Od trzech kwartałów zaangażowanie nierezydentów utrzymuje się blisko 130 mld zł i zakładamy, że istotniejszy napływ kapitału zagranicznego nastąpi dopiero pod koniec 2024 r. Oznacza to, że w bieżącym kwartale krajowi inwestorzy (głównie banki i TFI) będą musieli w ujęciu netto nabyć papiery za ok. 20 mld zł.
W państwach rozwiniętych proces łagodzenia polityki pieniężnej odsuwa się w czasie. Dzieje się tak z powodu spowolnienia dezinflacji, w tym stabilizacji inflacji bazowej na wysokim poziomie, silnego rynku pracy z wysoką dynamiką płac, a także nieco wyższych cen surowców energetycznych i rolnych. W efekcie oczekiwania rynkowe w odniesieniu do pierwszej obniżki stóp w USA mogą przesuwać się w kierunku końca 2024 r. Prognozowane przez nas trendy makroekonomiczne sugerują, że przyspieszenie procesu luzowania polityki monetarnej jest mało prawdopodobne w sytuacji powrotu inflacji do celu Fed najwcześniej w 2025 r. To pośrednio może rzutować na decyzje innych banków centralnych. Generalnie zakładamy, że w środowisku wysokich stóp procentowych gospodarka amerykańska w końcu zacznie wykazywać coraz wyraźniejsze sygnały spowolnienia. W takim scenariuszu powinniśmy obserwować spadek rentowności 10-letnich US Treasuries w okolice 4,1% a 10-letnich Bund-ów w pobliże 2,2%.
W najbliższych kwartałach zmienność na globalnych rynkach finansowych będzie prawdopodobnie wysoka. Istotny wpływ na notowania mogą mieć wyniki II tury wyborów we Francji (7 lipca) i w USA (5 listopada) oraz inne czynniki geopolityczne (m.in. ewolucja konfliktów na Ukrainie i Bliskim Wschodzie), a także ryzyko silniejszego spowolnienia gospodarki światowej. Wzrost awersji do ryzyka skutkowałby większym spadkiem rentowności obligacji na świecie w relacji do scenariusza bazowego prezentowanego w niniejszym raporcie.