- Zachowanie inwestorów zdeterminowały wczoraj dane z USA. Choć na ogół mają raczej drugorzędne znaczenie, to m.in. spory spadek wakatów przełożył się zarówno na osłabienie dolara (€/US$ wzrósł z 1,0830 do 1,0860), jak i spadki dochodowości Treasuries (około 5pb na długim końcu i bliżej 10pb na krótkim). Na krzywej niemieckiej zmiany były mniejsze (3pb w przypadku Bunda, praktycznie bez zmian na krótkim końcu).
- Złoty pozytywnie zareagował na słabszego dolara, choć zmiana była niewielka – kurs €/PLN spadł z 4,47 do 4,4650. Inne waluty CEE (np. forint) zareagowały generalnie mocniej. Rentowności SPW podążyły niższej, w ślad za Treasuries – krzywa przesunęła się mniej więcej równolegle o 7pb.
Zaczynają napływać kluczowe dane z głównych gospodarek
- Dziś zaczynają napływać kluczowe dane tego tygodnia. Rynek prawdopodobnie będzie dzisiaj śledził inflację z Niemiec jako prognostyk dla danych dla całej strefy euro które poznamy jutro. Europejska inflaja i payrolls z USA najprawdopodobniej zdecydują o kierunku €/US$ w najbliższych dniach. Mocne dane z rynku pracy i jednocześnie niższa inflacja z Eurolandu będą premiować dolara. Techniczne zasięg ruchu / spadku nie powinien przekroczyć €/US$ do 1,0600-1,0650. W razie zaskoczeń w drugą stronę (słabsze payrolls, wyższa inflacja w strefie euro) liczymy na test ostatnich szczytów na 1,0880-1,09.
- Kierunek na €/US$ najprawdopodobniej przesądzi o perspektywach złotego na przełomie tygodnia. Widzimy raczej ryzyko powrotu €/PLN bliżej ostatnich szczytów, ale nie dalej jak do 4,50. W krótkim terminie na duże osłabienie złotego raczej się nie zanosi. Złotego nadal wspiera nadwyżka handlowa Polski. Szczegóły krajowego PKB (dane jutro) powinny wspierać oczekiwania na dość agresywny cykl obniżek NBP, ale jest to już w cenach i nie powinno mocno na złotego wpłynąć.
Niemiecki impuls fiskalny za mały aby zmienić obraz rynku długu
- Skala zapowiadanego impulsu fiskalnego w Niemczech jest dość niewielka (około 0,2% PKB, szczegóły w wiadomościach zagranicznych) i naszym zdaniem nie wpłynie istotnie na zachowanie niemieckiego rynku długu. Większe znaczenie powinny mieć bieżące dane, szczególnie o inflacji z Eurolandu i m.in. ISM i payroll z USA. Ciężarem dla Treasuries pozostają też obawy o duże podaże obligacji – inwestorzy obawiają się nowej zimnej wojny i związanych z tym wysokich wydatków na zbrojenia, czy pomoc innym państwom. Rozkład ryzyk sugeruje więc raczej dalsze rozszerzenie spreadu Treasuries wobec krzywej niemieckiej, tj. wyższe rentowności w USA niż Niemczech, mimo ww. zapowiedzi fiskalnych od naszego zachodniego sąsiada.
- W przypadku SPW naszym zdaniem nadal dominują ryzyka stromienia krzywej. Dane o szczegółach polskiego PKB za 2kw23 powinny potwierdzić nasze przypuszczenia o słabości konsumpcji. To zarówno argument za obniżkami stóp NBP (czyli wsparcie dla krótkiego końca), jak i powód do obaw o generalnie optymistyczne założenia o dochodach w przyszłorocznym budżecie. Dodatkowo, budżet na 2024 rok pokazuje 55% wzrostu podaży długu SPW, ich finansowanie wymaga istotnego wzrostu popytu inwestorów zagranicznych, który w ostatnich latach raczej redukowali swoje portfele SPW. Najprawdopodobniej nałoży się na to raczej niekorzystna sytuacja na rynkach bazowych, co może dodatkowo zaszkodzić długim SPW.
Zobacz także: Eurodolar (EUR/USD) dostał zastrzyku z USA – kurs wzrósł po publikacji danych z amerykańskiej gospodarki [rynki finansowe]
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję