W MAKROmapie z 30.08.2021 przedstawiliśmy analizę dotyczącą wpływu spowolnienia w niemieckiej branży motoryzacyjnej na polskie przetwórstwo. Wykazaliśmy w niej, że spadek produkcji w niemieckiej branży motoryzacyjnej ma ograniczony wpływ na aktywność w polskim przetwórstwie, a jego negatywne konsekwencje są skoncentrowane w kategorii „pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy”.
Dlatego przedmiotem poniższej analizy jest ocena bieżącej sytuacji
w kategorii „pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy” oraz jej perspektyw. Kategoria „pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy” charakteryzuje się bardzo dużą ekspozycją na rynki zagraniczne, w szczególności na rynek niemiecki. Zgodnie z danymi GUS, udział sprzedaży produktów, towarów i materiałów na eksport w przychodach w tej kategorii w 2020 r. zwiększył się do 81,1% wobec 80,3% i w ostatniej dekadzie kształtował się w wyraźnym trendzie wzrostowym.
Bardzo wysokie uzależnienie polskiego przemysłu motoryzacyjnego od eksportu
stało się przyczyną załamania produkcji w tej kategorii wraz z wybuchem pandemii, ze względu na zerwanie międzynarodowych łańcuchów dostaw. W kwietniu 2020 r. odsezonowany poziom produkcji w kategorii „pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy” był o 78,8% niższy niż bezpośrednio przed wybuchem pandemii (tj. w lutym 2020 r.). Wraz z przywracaniem łańcuchów dostaw w II poł. 2020 r. obserwowany był silny wzrost produkcji, której odsezonowany poziom pod koniec 2020 r. powrócił do poziomów zgodnych z trendem obserwowanym przed pandemią. Niemniej branża nie zdołała odrobić skumulowanych zaległości produkcyjnych z poprzednich miesięcy.
W konsekwencji skumulowanych zaległości produkcyjnych przychody netto
w polskim przemyśle motoryzacyjnym obniżyły się w 2020 r. do 152,9 mld zł wobec 169,6 mld zł w 2019 r. (-9,9% r/r) i ukształtowały się na najniższym poziomie od 2016 r. Spadek przychodów netto miał szeroki zakres i został odnotowany we wszystkich podkategoriach: „części do pojazdów silnikowych” (-7,5%), „karoseria, przyczepy i naczepy” (-8,8%), „pojazdy silnikowe (bez motocykli)” (-13,4% r/r). Mimo dobrej końcówki 2020 r., od początku 2021 r. obserwujemy ponowny spadek produkcji oraz zamówień w polskim sektorze motoryzacyjnym. Niemniej w przeciwieństwie do sytuacji z 2020 r. obecnie głównym źródłem niższej produkcji są bariery podażowe związane z niedoborem komponentów niezbędnych w procesie produkcji, m.in. półprzewodników.
Uważamy, że w kolejnych miesiącach bariery podażowe będą stopniowo ustępować,
co będzie sprzyjać wzrostowi produkcji w polskiej branży motoryzacyjnej i jej powrotu do poziomów spójnych z długookresowym trendem. Ocena ta jest spójna z wynikami badań koniunktury, zgodnie z którymi firmy z sektora „pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy” mają optymistyczne oceny dotyczące zarówno poziomu oczekiwanej produkcji jak i zamówień zagranicznych, a obecnie główną barierą dla wzrostu produkcji pozostaje niedobór surowców, materiałów i części. W długim okresie zagrożeniem dla perspektyw branży może okazać się zbyt duża ekspozycja na niemiecką branżę motoryzacyjną, która w kolejnych latach będzie zmagać się z poważnymi problemami strukturalnymi (por. MAKROmapa z 30.08.2021).
W ubiegłym tygodniu kurs EURPLN wzrósł do 4,5870 (osłabienie złotego o 1,1%)
W pierwszej części tygodnia mieliśmy do czynienia ze stabilizacją kursu EURPLN. Od środy obserwowany był jego wzrost, który utrzymał się do piątku włącznie. W środę osłabienie złotego wynikało przede wszystkim z czynników lokalnych związanych rozbieżnością w polityce banków centralnych w regionie (status quo w polityce NBP, perspektywa kontynuacji cyklu podwyżek stóp procentowych na Węgrzech przez MNB). Wsparcie dla takiej oceny stanowi wzrost kursu EURPLN przy jednoczesnym spadku kursu EURHUF. W dalszej części tygodnia przyczyny osłabienia złotego miały charakter globalny, w konsekwencji kurs EURPLN i EURHUF zmieniały się w tym samym kierunku. Osłabienie walut regionu można łączyć tutaj ze wzrostem światowej awersji do ryzyka w warunkach utrzymującej się wysokiej inflacji w najważniejszych gospodarkach, a także podwyższoną niepewnością przed zaplanowanym na ten tydzień posiedzeniem FOMC, które dostarczy nowych istotnych informacji nt. perspektyw polityki pieniężnej w USA.
Wsparcie dla takiej oceny stanowi odnotowane w drugiej części ubiegłego tygodnia umocnienie dolara względem euro
W efekcie kurs USDPLN osiągnął w ubiegłym tygodniu najwyższą wartość od ponad 3 tygodni. W tym tygodniu kluczowe dla złotego będzie posiedzenie Fed, które może przyczynić się do podwyższonej zmienności na rynku. Dane z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz wyniki badań koniunktury dla najważniejszych europejskich gospodarek (indeksy PMI, indeks Ifo dla Niemiec) nie będą miały naszym zdaniem istotnego wpływu na kurs polskiej waluty. Neutralne dla złotego będą najprawdopodobniej również krajowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.
W ubiegłym tygodniu 2-letnie stawki IRS zwiększyły się do 1,07 (wzrost o 14pb), 5-letnie do 1,76 (wzrost o 13pb), a 10-letnie do 2,09 (wzrost o 13pb). W zeszłym tygodniu doszło do wyraźnego wzrostu stawek IRS na całej długości krzywej w ślad za rynkami bazowymi (Niemcy, USA). Wzrostowi rentowności na rynkach bazowych sprzyjają obawy inwestorów o wzrost inflacji w najważniejszych światowych gospodarkach, co nasila ich oczekiwania na podwyżki stóp procentowych przez główne banki centralne. W Polsce dodatkowym czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu stawek IRS była publikacja wyższych od wstępnego szacunku danych o inflacji.
W środę NBP przeprowadził operację outright buy,
w której odkupił obligacje o 13-, 14-, 15-, 16- i 30-letnich terminach zapadalności za 1,83 mld PLN, z czego 0,43 mld zł stanowiły obligacje skarbowe, a 1,40 mld zł obligacje BGK na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID19. Operacja nie miała istotnego wpływu na krzywą. Od początku prowadzenia programu NBP skupił obligacje o łącznej wartości 143,08 mld zł. Z kolei w czwartek odbyła się aukcja zamiany długu, na której Ministerstwo Finansów odkupiło obligacje zapadające w 2021 r. i 2022 r. za 3,36 mld PLN i sprzedało obligacje o 3-, 5-, 10- i 11-letnich terminach zapadalności za 3,57 mld PLN.
Podobnie jak w przypadku operacji przeprowadzonej przez NBP, aukcja nie miała istotnego wpływu na krzywą. W tym tygodniu w centrum uwagi rynku będzie posiedzenie Fed. Uważamy, że może ono przyczynić się do podwyższonej zmienności stawek IRS. Dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, wyniki badań koniunktury dla najważniejszych europejskich gospodarek (indeksy PMI, indeks Ifo dla Niemiec), a także krajowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej nie będą miały naszym zdaniem istotnego wpływu na krzywą.