Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kursy franka i jena zyskują. Funt brytyjski się uspokoił. Sytuacja na rynkach

|
selectedselectedselected
Kursy franka i jena zyskują. Funt brytyjski się uspokoił. Sytuacja na rynkach
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Niepokojące informacje nt. chińskiego koronowirusa (naukowcy stwierdzili, że istnieje ryzyko zarażania nawet podczas 14-dniowej inkubacji wirusa w ciele zarażonego) wpływają na wyobraźnię inwestorów.

Z drugiej strony mamy spekulacje,

jakoby pozytywne efekty miało przynieść podanie przez chińskich lekarzy leku na HIV. Niemniej rynki są wyraźnie poddenerwowane, co przekłada się na globalny odwrót od ryzyka, na czym zyskują bezpieczne przystanie (jen JPY oraz CHF), ale i też na zamieszaniu korzysta kurs dolara USD. W odwrocie są waluty Antypodów, oraz chiński juan, czy też tajlandzki baht (co odzwierciedla obawy o ryzyko spowolnienia gospodarki w Azji), chociaż zaznaczmy, że W Chinach mamy obchody Nowego Roku (według doniesień mają zostać przedłużone do 3 lutego), a w Australii jest dzisiaj święto narodowe, co miało duży wpływ na płynność rynków w nocy i pośrednio gwałtowną reakcję w pierwszych godzinach handlu z niedzieli na poniedziałek. W Europie stabilne pozostaje euro, po tym jak wstępne wyniki wyborów samorządowych we Włoszech potwierdziły przypuszczenia, że obywatele są już zmęczeni rządami populistów – wygranym jest Partia Demokratyczna. Zaszkodzić może jednak słaby odczyt niemieckiego indeksu Ifo, który pokazuje brak wiary w odbicie gospodarki (rozczarowanie miało miejsce głównie po stronie subindeksu przyszłych oczekiwań). Po spadkach z piątku, uspokoił się też brytyjski funt, chociaż pojawiają się ciekawe spekulacje nt. możliwego stylu prowadzenia negocjacji handlowych z UE w okresie przejściowym. Niepewność może nieść też planowane na czwartek posiedzenie Banku Anglii.

OKIEM ANALITYKA: Ponury obraz?

O ile w zeszłym tygodniu można było odnieść wrażenie, że rynki zdawały się wierzyć w to, że Chińczycy będą w stanie kontrolować sytuację wokół koronowirusa, to teraz zaczyna pojawiać się strach, czy aby nie dojdzie jednak do fatalnej w skutkach pandemii. To jaka będzie rzeczywista skala zachorowań i na ile uda się zahamować negatywne tendencje, pokażą dopiero najbliższe tygodnie. Tymczasem inwestorzy nie chcą czekać i zaczynają dyskontować różne, nawet najbardziej skrajne (np. zablokowanie ruchu lotniczego w Chinach) scenariusze. Nie wykluczone, zatem, że będziemy w kolejnych kilkunastu dniach świadkami swoistych przerysowań (poprzez nadpisywanie emocji nad faktami). Zwłaszcza, że od kilku dni na rynkach mamy swoisty deficyt pozytywnych informacji.

Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Marek Rogalski

Marek Rogalski

Główny analityk walutowy w Domu Maklerskim BOŚ. Ekspert w dziedzinie tematyki związanej z rynkiem FX – swoje długoletnie doświadczenie zdobywał pracując w czołowych domach maklerskich w Polsce (z DM BOŚ związany od 2009 r.), prywatnie inwestor giełdowy od 1994 r. Zdobywca szeregu nagród na najlepiej typującego analityka (Puls Biznesu), ceniony komentator bieżących wydarzeń w ogólnopolskich mediach. 

Autora możesz obserwować na LINKEDIN TWITTER


Reklama
Reklama