Początek tygodnia przyniósł umocnienie złotego, kurs EUR/PLN zniżkował w okolice 4,3250, a USD/PLN w pobliże 3,96. Na bazowych rynkach FX kurs EUR/USD nieco zwyżkował zamykając dzień w pobliżu 1,0920.
W poniedziałek globalne nastroje były neutralne, zmiany indeksów giełdowych nie były znaczące, dolar w umiarkowanym stopniu osłabiał się, a ceny obligacji z rynków bazowych nieco zwyżkowały. Zwracał natomiast uwagę ok. 2% wzrost notowań ropy naftowej, co było efektem utrzymującego się napięcia na Morzu Czerwonym po atakach rebeliantów z Huti między innymi na płynące tą drogą morską tankowce. Skutkiem tych ataków jest decyzja BP (jeden z największych na świecie producentów ropy) o tymczasowym wstrzymaniu przez Morze Czerwone dostaw ropy. Na rynku FX brak było nowych impulsów, a najważniejszą figurą makro był słaby odczyt grudniowego indeksu instytutu Ifo, który jednak tylko potwierdził obserwowane w Europie tendencje, a tym samym jego wpływ na rynki był ograniczony. W takim otoczeniu złoty na początku sesji kontynuował deprecjację, która rozpoczęła się pod koniec ubiegłego tygodnia, a kurs EUR/PLN przekroczył nawet poziom 4,35, którego jednak do końca dnia nie utrzymał. Zarówno w lokalnym jak i globalnym otoczeniu brak było czynników osłabiających PLN, a tym samym wydaje się, że obecne osłabienie jest czysto techniczną korektą związaną z realizacją zysków po sporych przesunięciach kursów z kilku ubiegłych tygodni.
Wtorkowe, globalne kalendarium makro nie jest rozbudowane, a finalny, listopadowy odczyt inflacji HICP ze strefy euro czy dane z rynku nieruchomości USA nie powinny mieć istotnego wpływu na rynkowe nastroje. Naszym zdaniem ryzyka rozwinięcia korekcyjnego osłabienia PLN pozostają w krótkim terminie podwyższone, jednak okres przedświąteczny powinien sprzyjać stabilizacji EUR/PLN w zakresie 4,31-4,36 w perspektywie obecnego tygodnia.
Zobacz także: Kurs euro do złotego - prognoza 2024. Znamy zaskakujące przewidywania ekspertów dla EUR/PLN
W poniedziałek na globalnych rynkach stopy procentowej rentowności SPW wzrosły, w Polsce w zakresie 2-7 pb., a na rynkach bazowych w przedziale 2-6 pb.
Kalendarium makro na pierwszej sesji nowego tygodnia nie było zbyt rozbudowane, z rynków bazowych poznaliśmy grudniowy odczyt indeksu Ifo, który pokazał, że nastroje w niemieckim biznesie pogorszyły się i to zarówno w zakresie oczekiwań jak i bieżących warunków. Dane te na początku sesji wspierały nieco niższe rentowności Bundów, jednak w kolejnych godzinach handlu zaczęły one iść w górę. Podobnie kształtowała się sytuacja na polskich obligacjach skarbowych, na co wpływ miało globalne otoczenie ale też czynnik krajowy w postaci obaw przed skalą zwiększenia potrzeb pożyczkowych w związku z aktualizacją budżetu Polski na 2024 rok. Nad budżetem obecnie pracuje nowy rząd, a jego pierwsze czytanie przewidziane jest na 21 grudnia br.
We wtorek w regionie CEE-3 odbędzie się posiedzenie MNB. Rynek oczekuje kolejnej obniżki stóp procentowych na Węgrzech o 75 pb., co może nieco wspierać polskie SPW. Spoglądając jednak na rynki bazowe FI, gdzie w dalszym ciągu dyskontowane są bardzo znaczące obniżki stóp w 2024 roku, pomimo, że przekaz bankierów centralnych z ostatnich dni wyraźnie te oczekiwania chłodzi, w dalszym ciągu widzimy przestrzeń do rozwijania się ruchów korekcyjnych na obligacjach skarbowych w krótkim horyzoncie czasowym. Do najbliższych, technicznych oporów krajowym obligacjom (5-cio i 10-cio letnim) pozostało ok. 10-15 pb. i taka też może być skala ich korekcyjnych przesunięć do końca bieżącego tygodnia.
Wykres dnia: Postępujący spadek inflacji bazowej może wzmocnić presję rynkową na wznowienie cyklu obniżek stóp procentowych NBP w I kw. 2024 r.
Źródło: Refinitiv