Naszym zdaniem znaczące osłabienie złotego, to efekt kumulacji kilku czynników, które we wtorek oddziaływały na krajowy rynek FX w jednym kierunku. Globalnym czynnikiem było umocnienie dolara, który jest ujemnie skorelowany z walutami EM, na co w naszej opinii wpłynęły nieco mocniejsze od rynkowych oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w USA za czerwiec br. Wydaje się także, że działać może nieco opóźniony efekt rosnących obaw o reelekcję D. Trumpa, pod którą to inwestorzy zaczynają się pozycjonować. Lokalnie krajowej walucie mogły ciążyć rosnące nieco oczekiwania inwestorów na obniżki stóp procentowych NBP w 2025 roku, co we wtorek wspierał wyraźnie niższy od oczekiwań ekonomistów odczyt inflacji bazowej z Polski za czerwiec br. Nie bez znaczenia był także czynnik wynikający z analizy technicznej, a konkretnie nieudane próby pokonania ważnych wsparć na EUR/PLN i USD/PLN, które miały miejsce podczas ostatnich dni.
Zobacz także: Wahania kursu euro EUR/PLN we środę, 17 lipca. Czy euro namiesza na rynku Forex? Czy euro zrobi zamieszanie na rynku walut?
Naszym zdaniem jest prawdopodobne, że osłabienie złotego z wtorku jest początkiem kolejnych fal wzrostowych w obrębie średnioterminowych trendów bocznych budujących się na EUR/PLN i USD/PLN odpowiednio od kwietnia ’24 i listopada ’23. Na taką możliwość wskazywaliśmy w naszym ostatnim kwartalniku na III kw. 2024 r. W krótkim terminie kursy EUR/PLN i USD/PLN zaczęły we wtorek testować ważne w takim horyzoncie strefy oporów (odpowiednio 4,2750-4,2950 oraz 3,94-3,96) i dopiero ich pokonanie istotnie zwiększyłoby szanse na realizację ww. średnioterminowego scenariusza.
Na bazowych rynkach stopy procentowej we wtorek rentowności obligacji skarbowych Niemiec zniżkowały o ok. 2-4 pb., a dochodowości papierów USA o ok. 1-6 pb. Polskie SPW ponownie były mocne, a ich rentowności spadły w przedziale 7-9 pb.
Zniżki rentowności obligacji skarbowych z Niemiec, to efekt reakcji inwestorów na odczyt indeksu ZEW za lipiec br., który wskazał, że nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych względem niemieckiej gospodarki w zakresie przyszłej koniunktury były słabsze od rynkowego konsensusu. Ekonomistów pozytywnie natomiast zaskoczył odczyt czerwcowej sprzedaży detalicznej w USA, co jednak tylko nieznacznie ostudziło nastroje na amerykańskich obligacjach skarbowych, przedłużając trwające na nich od ubiegłego piątku lokalne ruchy korekcyjne. Na tle rynków bazowych ponownie mocne były krajowe obligacje skarbowe, a trwające już od 5 lipca ich umocnienie wspierały zwiększające się nieco oczekiwania na obniżki stóp NBP w 2025 roku, po niższym od rynkowego konsensusu odczycie krajowej inflacji bazowej za czerwiec br.
We wtorek rentowości Budnów dotarły do średnioterminowej linii trendu wzrostowego, a dochodowości 10-letnich polskich papierów skarbowych do dolnego ograniczenia średnioterminowego trendu bocznego. Naszym zdaniem sugeruje to, że bez wsparcia przez nowe czynniki potencjał kontynuacji spadków ich rentowności w perspektywie najbliższych sesji jest już mocno ograniczony. W przypadku rentowności 10-letnich obligacji USA do ważnych wsparć pozostało ok. 10 pb. i w tym kontekście publikowane w środę dane o produkcji przemysłowej ze Stanów Zjednoczonych czy szereg odczytów makro z tamtejszej gospodarki zaplanowanych na czwartek mogą ruch w tym kierunku wygenerować.
Wykres dnia: Wtorkowa, wyraźna korekta notowań na GPW to kolejny czynnik mający wpływ na osłabienie złotego.
Źródło: Refinitiv