Informacje na dziś
PL:Dziś Główny Urząd Statystyczny o godz. 10:00 opublikuje dane o sprzedaży detalicznej oraz produkcji budowlano-montażowej za maj. W naszej ocenie dynamika sprzedaży detalicznej w ujęciu realnym wyniosła w minionym miesiącu 4,2% r/r wobec 4,1% r/r w kwietniu. Konsensus rynkowy kształtuje się na poziomie 4,9% r/r. Konsumpcja pozostaje głównym motorem gospodarki, napędzana dobrą sytuacją dochodową gospodarstw domowych, także w ujęciu realnym, a także pozytywnymi nastrojami konsumentów. W przypadku produkcji budowlano-montażowej oczekujemy spadku o 4,9% r/r w maju wobec spadku o 2,0% r/r w kwietniu, głównie jako efekt mniejszej niż w roku ubiegłym liczby dni roboczych w maju tego roku. Sektor budowlany pozostaje pod negatywnym wpływem wygaśnięcia projektów finansowanych ze środków poprzedniej perspektywy finansowej UE.
GE: Również o godz. 10:00 poznamy wyliczenie indeksu instytutu Ifo za czerwiec, a więc wskaźnika najszerzej obrazującego nastroje w gospodarce Niemiec. Według konsensusu prognoz indeks ten wzrósł do 89,7 pkt z 89,3 pkt w maju. Przypomnijmy, że dane za maj były negatywną niespodzianką, gdyż zatrzymała się trwająca 3 miesiące tendencja systematycznych wzrostów wskaźnika. Realizacja konsensusu prognoz będzie, naszym zdaniem, oznaczała nieco szybszy wzrost PKB w największej gospodarce strefy euro w 2Q 2024 niż w 1Q 2024 (0,2% kw/kw). Niemniej wzrost PKB kw/kw w Niemczech nadal nie będzie mocny, gdyż ciąży jemu trwająca recesja w sektorze przemysłu.
Rynki na dziś
Mimo, iż w rozpoczynającym się tygodniu poznamy interesujące dane (inflację PCE z USA, czy wstępne odczyty inflacyjne z kilku europejskich gospodarek), to naszym zdaniem czynniki polityczne zdominują przebieg najbliższych dni na rynkach finansowych. W czwartek bowiem odbędzie się debata prezydencka pomiędzy J.Bidenem a D.Trumpem, która – w zależności od jej przebiegu – może wpłynąć na sondaże. Z kolei w niedzielę odbędzie się pierwsza tura wyborów parlamentarnych we Francji. Sytuacja na francuskiej scenie politycznej jest natomiast jednym ze źródeł zmienności europejskich aktywów w ostatnich dniach. Ryzyko sformowania rządu przez nacjonalistów jest jednym z elementów odpowiadających za bieżącą przecenę euro, czy dynamiczny wzrost dochodowości francuskiego długu. Złoty tymczasem rozpoczyna poniedziałek wokół poziomu 4,33. W naszej ocenie presja w kierunku osłabienia polskiej waluty może się utrzymywać, choć jednocześnie nie powinna być znacząca.
Zobacz także: Kurs złotego (PLN) dostał zastrzyku energii! Eurodolar (EUR/USD) kieruje się na południe
Rynek krajowy
Koniec tygodnia finalnie nie przyniósł większych zmian notowań EUR/PLN. Kurs oscylował wokół poziomu 4,32, a więc podobnie jak w czwartek i środę. Dane jakie napłynęły z globalnej gospodarki (wstępne odczyty indeksów PMI w strefie euro i USA) nie miały większego przełożenia na wartość polskiej waluty. Warto jednak zauważyć, iż zwłaszcza dane z unii gospodarczej skutkowały niewielką zniżką eurodolara. Jak wspomnieliśmy nie wywołała ona jednak większej reakcji polskiej waluty. Na krajowym rynku długu piątek był dniem spadku dochodowości. Szczególnie intensywny, bo wynoszący 10 pkt. baz. był on w przypadku długu 10-letniego. Rentowność tego papieru zmalała do poziomu 5,77%.
Rynki zagraniczne
Rozczarowanie w danych dotyczacych indeksów PMI – w szczególności w sektorze wytwórczym strefy euro – zaprowadziło kurs EUR/USD do poziomu 1,0683 a więc dobrze znanej z początku maja, ale i połowy czerwca silnej bariery technicznej. Udowodniła ona raz jeszcze swoją moc zatrzymując słabość euro wynikającą z nieoczekiwanego spadków wstępnych indeksów PMI. Na rynku obligacji bazowych dochodowość Bunda i amerykańskiej 10-latki obniżyła się w dość istotnym stopniu tj. odpowiednio o 5 i 7 pkt. baz do 2,45% i 4,30%.