Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kurs ropy naftowej zanurkował. Amerykanie znów wydają więcej

|
selectedselectedselected

Dane o wydatkach Amerykanów to coś, co może niepokoić, ale rynkom chodzi o wzrost wydatków, nie bilansowanie budżetów. Ropa brent znów testuje poziom 80 dolarów za baryłkę, a rynek pracy w Hiszpanii ma się coraz lepiej.

Amerykanie znów wydają więcej
freepik
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Dochody i wydatki Amerykanów

W piątek poznaliśmy pakiet danych na temat tego, ile zarabiają i wydają Amerykanie. Rynek oczekiwał wzrostu dochodów o 0,4%, a otrzymał zaledwie 0,2% wzrostu. Z kolei w wydatkach oczekiwano wzrostu o 0,3% i tyle właśnie było. Sytuacja, gdzie wydatki rosną szybciej od dochodów, teoretycznie powinna budzić zaniepokojenie. Teoretycznie, bo to, że Amerykanie żyją na kredyt, nikogo nie dziwi. Nie inaczej było teraz. Utrzymanie się wydatków na zakładanym poziomie uspokoiło rynki, a kurs dolara po raz kolejny atakował swoje maksima ostatnich tygodni względem euro.

 

Zobacz także: Eurostat: najem krótkoterminowy za pośrednictwem wyspecjalizowanych platform coraz popularniejszy w UE

 

Ropa ponownie szuka dna

Na rynku ropy naftowej po raz kolejny w ostatnich dniach testowany jest poziom 80 dolarów za baryłkę ropy naftowej brent. Ostatni raz taniej było na początku czerwca. Co jest powodem, że cena znów spada? Analitycy wskazują po raz kolejny wątpliwości co do spadku popytu na surowiec z Państwa Środka. Wpływ tego jest tak silny, że równoważy napięcia, które pojawiły się na Bliskim Wschodzie po ataku rakietowym na Wzgórzach Golan. Z drugiej strony, gdyby nie ten atak, część rynków zaczynała już wierzyć w możliwe zawieszenie broni. Gdyby jednak doszło do eskalacji, której nie można wykluczyć po tych wydarzeniach, to można oczekiwać odbicia w górę cen ropy. Na razie surowiec jest wciąż tańszy niż przed rokiem, zatem nie wpływa negatywnie na inflację.

 

Bezrobocie w Hiszpanii

Reklama

W piątek poznaliśmy dane z Hiszpanii. Kraj ten, jako członek wspólnej strefy walutowej, ma oczywiście z racji wielkości gospodarki ograniczony wpływ na euro. Warto jednak odnotować wynik bezrobocia za 2 kwartał. 11,27% to coś, co z perspektywy Polski, pokazującej ponad dwukrotnie niższy rezultat nie robi wrażenia. Wrażenie robi natomiast fakt, że ostatni raz niższy wynik Hiszpanie mieli w trzecim kwartale, ale 2008 roku. Jest to zatem najniższy rezultat od ponad 15 lat. Jest to bardzo dobra wiadomość dla Hiszpanii, ale nie dość dobra, by przełamać słabszą ostatnio passę europejskiej waluty.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Maciej Przygórzewski

Maciej Przygórzewski

Główny ekspert walutowy Currency One, operatora serwisu Internetowykantor.pl. Od 8 lat w tej organizacji, obecnie jako Kierownik Działu Operacyjnego. Absolwent Wydziału Informatyki i Gospodarki Elektronicznej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Prywatnie pasjonat żeglarstwa i gier planszowych


Reklama
Reklama