Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kurs jena (JPY) w odwrocie. Decyzja BoJ namieszała

|
selectedselectedselected

Dolar amerykański zyskuje w ciągu ostatnich kilku sesji, a na dzień przed decyzją Fed rentowności 10-letnich obligacji USA wynoszą już 4,32% wobec zaledwie 4,1% tydzień temu. Pokazuje to, że rynki kolejny raz zastanowiły się, czy aby nie spieszą się z oczekiwanym czasem jak i skalą luzowania polityki.

Kurs jena (JPY) w odwrocie. Decyzja BoJ namieszała
depositphotos.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wydaje się jednak, że o ile jakakolwiek zmiana jutro może nastąpić, będzie to raczej w stronę gołębią (utrzymanie dotychczasowej komunikacji), niż jastrzębią, ponieważ ostatnie odczyty z gospodarki USA były mieszane a Fed (pomimo pewnego zaskoczenia inflacją w styczniu i lutym), prawdopodobnie nie będzie chciał zaburzać komunikowanej od grudnia normalizacji polityki. Nie wydaje się też, by oba te odczyty stanowiły na tyle poważne zagrożenie, aby Fed zmuszony został do nieoczekiwanego zaostrzenia tonu (uwaga przenosi się na odczyt PCE).

 

Nie oznacza to wcale, że Powell potwierdzi czerwiec i da rynkom wyraźny sygnał, że będzie 'grał w grę Wall Street', dostosowując się do pivotowych oczekiwań rynków. Wręcz przeciwnie. Ale czy zaskoczy to rynki? Prawdopodobnie nie. Zatem na fajerwerki na jutrzejszym posiedzeniu się nie zanosi. Przez ostatnie kilka tygodni rynki żyły tematem Banku Japonii, gdzie wzrost cen konsumpcyjnych, wyższe płace i wreszcie pozytywny odczyt PKB miały doprowadzić do fundamentalnej zmiany polityki. Czy tak się stało? Faktem jest, że stopy wzrosły z poziomu -0,1% do 0,1% obecnie. Sama decyzja stanowi przełamanie ekstremalnie luźnej polityki BoJ, ale czy zwiastuje nowy trend? Prezes BoJ, Kazuro Ueda postawił nad tym spory znak zapytania, sygnalizując, że ogólny popyt w gospodarce pozostaje słaby, mimo optymistyczniejszych perspektyw wyjścia z deflacji, w kierunku 2% inflacji.

 

Reklama

Mało tego, głównym powodem zmiany były negocjacje płacowe pracowników zrzeszonych w związkach Rengo. Ueda wyraził przekonanie, że sytuacja w mniejszych, japońskich biznesach nie wydaje się jednoznaczna, a wzrost płac jest niepewny. W końcu nie wszyscy pracownicy w Japonii pracują dla firm eksportujących na potężną skalę i korzystających ze słabego jena. Prezes BoJ postawił też w wątpliwość, czy będzie potrzebna fundamentalna polityki kontroli krzywej dochodowości i skupu obligacji państwowych. W ogólnym rozrachunku więc, choć możemy mówić o historycznej chwili w Japonii, rynek uważa, że dzisiejsza decyzja nie daje pewności względem dalszego trendu polityki monetarnej, a że szczyt podwyżek płacowych w Japonii niemal na pewno jest już za nami, w 2024 na zaostrzenie polityki raczej nie ma co liczyć. Zatem mamy kolejne gołębie rozczarowanie podwyżką stóp w Kraju Kwitnącej Wiśni. Mimo 'jastrzębich spekulacji' (kolejny już raz). Efekt? Rośnie presja na jenie, a kurs USDJPY wraca powyżej 150.

Za dolara płacimy znów prawie 4 PL, za EUR 4,317, za funta szterlinga 5,05, a za franka szwajcarskiego 4,487.

 

Zobacz także: Bank centralny może dokonać przełomu! Skutki widoczne na całym świecie

 

Nota prawna

Reklama

 


 

Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)!  Obserwuj FXMAG>>

 


 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Eryk Szmyd

Eryk Szmyd

Analityk rynków finansowych XTB, specjalizujący się w rynku kryptowalut. Jest uznawany za czołowego eksperta w Polsce w tej dziedzinie i często udziela komentarzy w mediach. Ponadto, Eryk posiada szeroką wiedzę z zakresu nowych technologii i jest pasjonatem giełdy amerykańskiej. Jego analizy i opinie są cenione przez inwestorów indywidualnych, co czyni go jednym z najbardziej cytowanych analityków w Polsce.

Obserwuj autoraTwitterLinkedIn


Reklama
Reklama