Para GBP/USD przyciąga kupujących po wypełnieniu tygodniowej luki spadkowej podczas sesji azjatyckiej w poniedziałek i wspina się dalej powyżej psychologicznego poziomu 1,2500, osiągając nowy dzienny szczyt w ostatniej godzinie. Ceny spot wahają się obecnie w okolicach 1,2520-1,2525, co oznacza wzrost o prawie 0,50% w ciągu dnia i na razie wydaje się, że przerwały czterodniową passę strat, chociaż jakiekolwiek znaczące odreagowanie od trzymiesięcznego minimum osiągniętego w zeszły czwartek nadal wydaje się nieuchwytne.
Silny wzrost popytu na jena japońskiego (JPY), wzmocniony jastrzębimi komentarzami prezesa Banku Japonii (BoJ) Kazuo Uedy w weekend, wywiera pewną presję na dolara amerykańskiego (USD). Poza tym pozytywny ton na rynkach akcji odciąga bezpieczną przystań od najwyższego poziomu od marca ustalonego w zeszłym tygodniu i okazuje się być kolejnym czynnikiem wspierającym parę GBP/USD.
Dane opublikowane w weekend pokazały, że inflacja cen konsumenckich w Chinach wzrosła w sierpniu z powrotem do dodatniego poziomu, podczas gdy indeks cen producentów kurczył się w wolniejszym tempie niż obserwowano przez cały rok. Budzi to nadzieję, że druga co do wielkości gospodarka świata stabilizuje się po znacznym spadku w tym roku, co wraz z oczekiwaniami na dodatkowe bodźce ze strony Chin zwiększa apetyt inwestorów.
Niemniej jednak, inne wskaźniki, pokazujące, że chiński sektor produkcyjny nadal się kurczył, a wzrost w sektorze usług spowolnił w sierpniu, nakreśliły mieszany obraz gospodarczy. Może to ograniczyć optymizm na rynkach. Poza tym rosnąca akceptacja faktu, że Rezerwa Federalna (Fed) będzie trzymać się swojego jastrzębiego stanowiska, powinna pomóc ograniczyć spadki USD i utrzymać kontrolę nad parą GBP/USD.
Uczestnicy rynku wydają się przekonani, że amerykański bank centralny utrzyma stopy procentowe na wyższym poziomie przez dłuższy czas i wyceniają możliwość jeszcze jednej podwyżki o 25 punktów bazowych do końca tego roku. Zakłady zostały podniesione przez raport The Wall Street Journal mówiący, że niektórzy urzędnicy nadal wolą błądzić po stronie zbytniego podnoszenia stóp. To nadal wspiera wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych i faworyzuje dolarowe byki.
Z drugiej strony, prezes Banku Anglii (BoE) Andrew Bailey ostrzegł w zeszłą środę, że koszty pożyczek mogą jeszcze wzrosnąć z powodu uporczywie wysokiej inflacji. Bailey powiedział jednak ustawodawcom, że bank centralny jest znacznie bliżej zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Może to dodatkowo przyczynić się do ograniczenia jakiegokolwiek znaczącego ruchu aprecjacyjnego dla pary GBP/USD, przynajmniej na razie.
Inwestorzy mogą również powstrzymać się od stawiania agresywnych zakładów i wolą poczekać z boku przed ważnymi publikacjami makro z Wielkiej Brytanii i USA w tym tygodniu. We wtorek pojawi się raport o zatrudnieniu w Wielkiej Brytanii, a następnie miesięczny raport o PKB Wielkiej Brytanii i najnowsze dane o inflacji konsumenckiej w USA w środę. Oprócz tego inwestorzy będą musieli zmierzyć się z publikacją indeksu cen producentów (PPI) w USA w czwartek.
Niemniej jednak, wyżej wspomniane fundamentalne tło sprawia, że rozsądnie jest poczekać na silne zakupy przed potwierdzeniem, że para GBP/USD utworzyła krótkoterminowe dno i pozycjonuje się na dalsze zyski. Z drugiej strony, trwałe przebicie poniżej bardzo ważnej 200-dniowej prostej średniej kroczącej (SMA), w okolicy 1,2425, jest potrzebne, aby potwierdzić negatywną perspektywę.