Poziom 4.52 nie sprawdził się jako wsparcie. Cena zatrzymywała się w tych okolicach, ale rozbieżność sięgała 4-5 groszy. Utrudniało to analizę, gdyż dołki powstawały pomiędzy liniami naniesionymi na wykresie. Wczorajsza sesja umocniła PLN do 4.44. Nie jest to idealne miejsce na lokalny dołek, ale może zostać wykorzystany przez popyt, podobnie jak to miało miejsce pod koniec listopada ubiegłego roku.
Ponieważ notowania CHFPLN nie były w przeszłości powyżej ww. ceny zbyt często, toteż brak jest wiarygodnych wsparć. Łatwiej wskazać te strefy na niższych zakresach i tutaj wyróżnia się 4.31 i 4.23.
Szczególnie ta druga wartość ma duże znaczenie dla posiadaczy długich pozycji, gdyż ostatni impuls wzrostowy swój początek ma w tym miejscu.
Pod wykresem umieściłem dwa oscylatory. Na pierwszy plan wysuwa się jednak Stochastic, którego sygnały generowane w strefie wyprzedania pokrywają się z dołkami na wykresie w tym roku. Aktualna jego wartość to 5 punktów, co sugeruje, że prawdopodobieństwo kolejnych czarnych świec jest bardzo małe. Warto jednak poczekać aż linie %Ki %D przetną się, co będzie pierwszym zwiastunem chwilowej zmiany sentymentu.
Nie liczyłbym jednak na duże wzrosty wartości franka szwajcarskiego. Na pierwszy plan wysuwa się jako opór 4.52. Dopiero po jego przełamaniu można sięgnąć po 4.62.
Powyższe liczby wyczerpują kluczowe wartości dla tego instrumentu na najbliższe dni a może i tygodnie.
