PL: Dziś o godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje szybki szacunek inflacji w maju. W naszej ocenie wskaźnik CPI wzrósł do 2,8% r/r z 2,4% r/r miesiąc wcześniej. Wzrost rocznej inflacji względem poprzedniego miesiąca to w dużej mierze efekt wygasania korzystnego szoku na rynku paliw, a także przywrócenia stawki VAT na podstawową żywność. Inflacja bazowa, mierzona jako wskaźnik CPI po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła według naszych szacunków 4,0% r/r. W skali miesiąca natomiast przeciętny poziom cen wzrósł według naszych szacunków o 0,4% wobec wzrostu o 1,1% m/m w kwietniu, na co w głównej mierze miał wpływ wzrost cen żywności, a także komponentów bazowych.
Głównym źródłem ryzyka dla odczytu inflacji jest kształtowanie się cen żywności, które zapewne wciąż będą dostosowywały się do wyższej stawki VAT na podstawową żywność. Reakcja cen żywności w kwietniu na wycofanie działań osłonowych była relatywnie słaba, ponieważ będzie rozłożona zapewne na kilka miesięcy. Inflacja w kolejnych miesiącach będzie rosła i w II poł. roku będzie wyraźnie przekraczała cen inflacyjny NBP. Szczególnie uporczywa pozostaje inflacja na poziomie cen usług. W takich uwarunkowaniach RPP będzie utrzymywała stopy procentowe na niezmienionym poziomie.
GE: O godz. 14:00 poznamy natomiast wstępne dane o inflacji konsumenckiej w największej gospodarce strefy euro, tj. w Niemczech. Według konsensusu prognoz wskaźnik HICP wzrósł do 2,7% r/r z 2,4% r/r w kwietniu. Dane stanowią preludium do odczytu inflacji HICP dla całej strefy euro, który poznamy w piątek. Pomimo prawdopodobnego zastopowania dezinflacji w Eurolandzie w maju, w przyszłym tygodniu Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego rozpocznie cykl obniżek stóp procentowych.
Rynki na dziś
Dziś uwaga inwestorów będzie się skoncentrowana na odczytach inflacyjnych. Globalnie uczestnicy rynku wyczekują danych z Niemiec za maj będących wstępem do piątkowych całościowych danych ze strefy euro. W naszej ocenie spodziewane przyspieszenie dynamiki rocznej inflacji - nawet gdyby okazało się nieco silniejsze od oczekiwań – nie przekreśli decyzji o cięciu stóp procentowych w przyszłym miesiącu przez Europejski Bank Centralny. W efekcie dane nie muszą istotnie podbić zmienności eurodolara, czy Bunda. Będą natomiast interpretowane pod kątem kolejnych (po czerwcu) możliwych decyzji EBC. Lokalnie wydarzeniem dnia będzie wstępny odczyt krajowej inflacji CPI. Tu także oczekuje się przyspieszenia wskaźnika, a wpływ publikacji uważamy za jeszcze mniejszy niż w przypadku danych z Niemiec. Większość członków Rady Polityki Pieniężnej jest bowiem zwolennikami stabilizacji stóp procentowych w średnim okresie i dzisiejsze dane tego nie zmienią.
Zobacz także: Kurs euro EUR/PLN pójdzie w górę? Prognoza ekspertów ING - ile kosztuje euro we środę, 29 maja?
Rynek krajowy
Za nami kolejna z rzędu sesja pod znakiem nieskutecznych prób sforsowania poziomu 4,25 tj. minimum z 2020 roku. Jednocześnie niepowodzenia w umocnieniu złotego nie wygenerowały także trwałego impulsu korekcyjnego. W efekcie, naszym zdaniem, najbliższe dni złoty spędzi na stabilizacji wokół poziomu 4,25 za EUR. Z punktu widzenia kalendarium danych makro ten tydzień zdominują odczyty inflacji, w tym także z krajowego podwórka. Sęk w tym, że nie uważamy by odczyt polskiego CPI miał zmienić perspektywy stóp procentowych NBP, a tym samym wycenę złotego. Na krajowym rynku długu wydarzeniem dnia był przetarg zamiany. Ministerstwo Finansów sprzedało na nim pięć serii obligacji (OK0426, DS0727, PS0729, WZ1129 i DS1034) za 7,2 mld PLN, a odkupiło cztery serie (OK0724, PS1024, PS0425 i WZ0525) za 6,95 mld PLN. Z uwagi na odkupienie dwóch tegorocznych serii (OK0724, PS1024) wzrósł poziom prefinansowanie potrzeb na 2024 rok, choć marginalnie, gdyż wysokość odkupywanych papierów wspomnianych dwóch serii ledwie wyniosła 1,5 mld PLN. W odkupienie z kwota niemal 5,0 mld PLN dominowała seria WZ0525.
Rynki zagraniczne
Mimo lekkiej niespodzianki w danych Conference Board z USA i mimo bliskości dolnego ograniczenia kanału wzrostowego eurodolar wciąż zachowuje się anemicznie, tj. z zachowaniem niewielkiej zmienności generuje mikrowzrosty. Konsekwentnie uważamy, iż eurodolar po trwającym ponad miesiąc wzrostach złapał zadyszkę zatrzymując się na poziomie 1,0870 i wczorajsza sesja jest kolejną w ostatnim czasie, która zdaje się to potwierdzać. Nadzieją na podbicie zmienności pozostają piątkowe dane inflacyjne z USA i strefy euro, choć w tym ostatnim przypadku już jutrzejsze dane składowe dla unii monetarnej tj. z Niemiec będą być może argumentem za silniejszymi ruchami euro na rynkach międzynarodowych. Wtorek na rynku obligacji bazowych uplynął równie spokojnie, co ruchy eurodolara. Dochodowość 10-latki Niemiec i USA stabilizowała się odpowiednio na poziomie 2,56% i 4,46%.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>
