Ostatecznie na głównych węzłach dochodowość SPW przesunęła się o 0, +3 oraz +4 pb. do odpowiednio 5,02% (2Y), 5,21% (5Y) oraz 5,41% (10Y). Dziś przed nami kolejny w tym miesiącu przetarg sprzedaży długu. Ministerstwo Finansów zaoferuje do sprzedaży obligacje o łącznej wartości 5-7 mld zł. Poprzednie dwie aukcje charakteryzowały się solidnym bid-to-cover i dochodowością zbieżną, bądź delikatnie niższą od rynkowej. Spodziewamy się analogicznej sytuacji również na poniedziałkowym przetargu. Poza tym nie oczekujemy silnych impulsów z rynków bazowych, co powinno implikować niewielkim zmianami dochodowości SPW.
EURUSD wybronił się przed spadkiem
Początek piątkowej sesji zapowiadał się słabo dla euro, ale w kolejnych godzinach udało uniknąć się kolejnej przeceny na EURUSD. Para zamknęła dzień na zbliżonym do otwarcia poziomie (1,0850). Rynek praktycznie nie zareagował na dane BEA o PCE. Inwestorzy również ignorowali komentarze ze strony przedstawicieli EBC, co może sugerować, że gołębi odbiór styczniowego przekazu z banku centralnego nadal pozostaje w mocy. Otwarcie tygodnia na FX również jest spokojne mimo dalszego wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie.
Podobnie jak w przypadku FI spodziewamy się spokojnej sesji i handlu na EURUSD blisko bieżących poziomów.
Zobacz także: Szykuje się tydzień na pełnych obrotach. Sprawdź, co się będzie działo na rynkach
Płasko na złotym
Przez większość piątkowego handlu EURPLN przebywał w przedziale 4,37-4,38, a zamknięcie wypadło blisko dolnego ograniczenia tego zakresu zmienności (-0,1%). W relacji do czeskiej korony złoty delikatnie aprecjonował po starcie notowań za Oceanem (ok. 0,3%). Dzisiejsze otwarcie dla krajowej waluty jest delikatnie pozytywne (euro zbliża się do 4,36 zł), ale nie oczekujemy dalszego spadku pary. Spodziewamy się handlu w przedziale 4,36-4,38 na EURPLN przy przytłumionych impulsach zewnętrznych.