Polska produkcja przemysłowa skurczyła się w lipcu bardziej niż oczekiwano (-2,7% r/r wobec rynkowych szacunków na poziomie -0,6% r/r). Spadek aktywności jest szóstym z rzędu miesiącem kurczenia się we wszystkich podobszarach. Ceny producentów spadły w lipcu o 1,7% r/r, co było pierwszym spadkiem od listopada 2020 r. Wzrost płac w sektorze prywatnym spowolnił w lipcu do 10,4% r/r (11,9% r/r w czerwcu). Wolniejszy wzrost gospodarczy zaczyna być zatem odzwierciedlany w zmianach zatrudnienia, co może mieć wpływ na konsumpcję gospodarstw domowych w nadchodzących kwartałach. Obecny rozwój sytuacji w sektorze detalicznym sugeruje poprawę (spowolnienie spadku r/r), ale sprzedaż spadła szósty miesiąc z rzędu. Kolejną ważną informacją jest przesunięcie posiedzenia NBP o tydzień (na 13.09).
Sierpniowe badanie PMI pokazało, że sprawy nie wyglądają dobrze dla europejskiej gospodarki w drugiej połowie tego roku. Podczas gdy poprzednie miesiące były bardzo słabe pod względem aktywności w przemyśle, sierpień przyniósł również znaczne pogorszenie w sektorze usług. Sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole rozpoczęło się w czwartek, a znaczący ruch na eurodolarze jest bardziej prawdopodobny w piątek po południu, kiedy szef Fed J. Powell i szefowa EBC Ch. Lagarde wygłoszą swoje przemówienia.
W ciągu tygodnia euro osłabiło się wobec dolara i w piątek rano było poniżej 1,08 USD/EUR (najsłabsze euro od połowy czerwca). Notowania złotego do euro wahały się głównie w przedziale 4,46-4,48 PLN/EUR. W stosunku do dolara złoty osłabił się (za sprawą zmian EUR/USD) i w piątek rano był blisko 4,15 PLN/USD.
Zobacz także: NBP znów wpłaci do państwowej kasy miliardy złotych
Malwina Krakus, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA
