We wtorek późnym wieczorem agencja Fitch zaskoczyła rynki obniżając rating amerykańskiego zadłużenia do AA+ z AAA, chociaż perspektywa została zmieniona z negatywnej na stabilną (co oznacza, że analitycy tej instytucji nie widzą ryzyka kolejnej rewizji). Fitch uzasadnił to posunięcie pogorszeniem się sytuacji fiskalnej (w tym roku deficyt budżetowy ma skoczyć do 6,3 proc. PKB z 3,7 proc. w 2022 r.), a także rosnącymi problemami amerykańskiej administracji z zarządzaniem długiem (m.in. kwestia politycznych przepychanek w temacie podwyższenia limitu zadłużenia).
Decyzja została mocno skrytykowana przez Biały Dom, a początkowo rynki odwróciły się od dolara w stronę bezpiecznych przystani, ale trwało to bardzo krótko. Dolar odrobił straty i dzisiaj znów jest najsilniejszy w ustawieniach z innymi walutami. Obecnie jedynie agencja Moody's utrzymuje jeszcze rating USA na poziomie AAA, ale z tego co jej analitycy mówili w maju, nie wynikało, aby mieli rozważać jego zmianę. Teoretycznie jednak, gdyby do tego doszło, to mogłoby to mieć spore reperkusje dla rynku długu - m.in. musielibyśmy się przyzwyczaić do wyższych kosztów jego obsługi.
Dzisiaj ponownie najsłabsze są waluty Antypodów - AUD nadal traci po wczorajszej decyzji RBA o braku podwyżki stóp, podczas kiedy NZD otrzymał nieco słabsze dane z rynku pracy za II kwartał. Pośród walut G-10 słabo wypadają jeszcze CHF, CAD i EUR. Stabilny jest GBP, który czeka na jutrzejsze wieści z Banku Anglii, a JPY nawet próbuje kosmetycznie odbijać, chociaż opublikowane zapiski z posiedzenia Banku Japonii (tego wcześniejszego) wypadły "gołębio".
Dzisiaj w kalendarzu nie mamy wiele publikacji. Uwagę przykuje jedynie raport ADP z rynku pracy o godz. 14:15. Szacunki tej prywatnej instytucji zakładają, że liczba etatów sektorze prywatnym wzrosła w lipcu o 190 tys.
EURUSD - obrona linii trendu wzrostowego
Fitch paradoksalnie pomógł... EURUSD utrzymać się ponad linią trendu wzrostowego rysowaną od dołka z początku czerwca. W trakcie dnia mieliśmy przecież jej kolejne naruszenie, a sytuacja zaczęła się zmieniać dopiero po publikacji danych ISM dla przemysłu, które wskazały na mniejsze od spodziewanego odbicie indeksu w lipcu. Niemniej dopiero decyzja Fitcha pozwoliła wyprowadzić EURUSD ponownie ponad poziom 1,10. Ten wprawdzie długo się nie utrzymał i powróciliśmy niżej, ale dzisiejsze minima to rejon 1,0980, wobec wczorajszych okolic 1,0950.
Wykres dzienny EURUSD
Co dalej? Jeżeli dzisiaj nie dojdzie do próby ponownego zejścia w okolice 1,0950, a zamiast tego rynek umocuje się ponad poziomem 1,10, to będzie to raczej sygnał do tego, że dolar szykuje się do osłabienia. Z drugiej strony prognozy intraday są obarczone dużym ryzykiem ze względu na interpretacje kluczowych odczytów makro - dzisiaj mamy "jedynie" ADP, ale jutro ISM dla usług, a w piątek dane Departamentu Pracy.
Zobacz także: Kalendarz ekonomiczny na środę, 2 sierpnia. Czy raport ADP wpłynie na kurs dolara?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję