Eurodolar w piątek handlowany jest na poziomach lekko poniżej 1,09, a więc tylko nieco niżej niż na początku tygodnia. Widać, że bliżej wsparcia na 1,08 uaktywnia się popyt na euro, chociaż dane makro zdecydowanie świadczą na korzyść dolara, podobnie jak i przekaz Fedu.
O ile przemysłowe indeksy PMI ze strefy euro i ISM z USA jak jeden mąż okazały gorsze od oczekiwań, tak już w kolejnych publikacjach uwidaczniała się przewaga amerykańskiej gospodarki. Usługowy PMI dla strefy euro wypadł gorzej od oczekiwań, natomiast ISM dla amerykańskich usług już dużo lepiej. Wrażenie zrobił jednak raport ADP, który pokazał kreację prawie 500 tys. miejsc pracy w sektorze prywatnym w czerwcu, ponad dwukrotnie lepiej niż obstawiano.
W protokole z ostatniego posiedzenia FOMC także wybrzmiewały jastrzębie argumenty, mimo braku znajomości danych za czerwiec. Wynikało z niego, że prawie wszyscy członkowie FOMC spodziewają się dalszych podwyżek stóp w USA w 2023 r. Argumentem do tego jest wciąż inflacja znacznie powyżej celu 2% przy mocnym rynku pracy. Mimo tego jednak eurodolar pozostaje na dosyć wysokim poziomie, z małą reakcją np. na tak mocny raport ADP. Faktycznie, musi on zostać potwierdzony przez dzisiejsze oficjalne dane amerykańskiego rynku pracy, ale przy tak mocnym odchyleniu od oczekiwań można domniemywać, że oficjalne dane też będą mocne. Rynek jednak próbuje testować faktyczną skłonność Fedu do podwyżek. Inflacja spada i to może być argument za tym, że Fed robi wszystko, aby działać jastrzębio w sferze werbalnej, ale możliwie ostrożnie w sferze realnych podwyżek stóp.
Mimo wszystko jednak rosnące ryzyko na zaostrzanie polityki pieniężnej w USA, wspierane przez kolejne słabsze dane z Polski (indeks PMI dla przemysłu) skłoniło zagranicę do realizacji zysków z polskich aktywów. W związku z tym mamy słabszy okres na WIG20, a także na złotym. Kurs EUR/PLN z okolic 4,43 wzrósł do obecnie 4,49, ale testował już wczoraj opór na poziomie 4,50. Póki co realna jest szeroka konsolidacja 4,40-4,50, ale przebicie oporu na 4,50 będzie już silnym sygnałem słabości złotego. Kurs USD/PLN poszedł dalej i przebił znacznie opór na 4,10. Dolar ma teraz trochę argumentów, potencjalny ruch na 4,20 łatwo sobie tu wyobrazić.