Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Komentarz walutowy – ryzyko konfliktu szkodzi złotemu. Zobacz poranne notowania walut euro (EUR), dolara (USD), funta (GBP) i franka (CHF)

|
selectedselectedselected
Komentarz walutowy – ryzyko konfliktu szkodzi złotemu. Zobacz poranne notowania walut euro (EUR), dolara (USD), funta (GBP) i franka (CHF) | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W ostatnich dniach wspominałem w komentarzach, iż na rynku złotego zapanowała nieuprawniona sielanka. W tym tygodniu ewidentnie się zakończyła. Ryzyko konfliktu na Ukrainie odgrywa tu kluczową rolę. Dziś jednak na pierwszym planie jest Fed.

W ostatnich miesiącach kurs EURPLN przebywał w lekko wznoszącej się konsolidacji, a to oznaczało, że niedawny test 4,50 oznaczał „silnego” bądź „wykupionego” złotego – stan, w którym rynek raczej koncentruje się na pozytywnych aspektach, takich jak podwyżki stóp procentowych w Polsce (czy w ogóle w naszym regionie). Liczne ryzyka (konflikt z Brukselą, globalne zacieśnienie, ryzyko piątej fali) zeszły na dalszy plan. W takich sytuacjach należy brać pod uwagę, że może też pojawić się coś, co w ogóle trudno wycenić zawczasu i dokładnie tak się stało. Mowa o potencjalnej agresji Rosji na Ukrainie. Jej wystąpienie być może obecnie jest już w pewnej formie realne, ale skutki są niesamowicie trudne do przewidzenia. Polska jest ważniejszym partnerem handlowym dla Ukrainy niż Ukraina dla Polski i aby doszło do istotnego zakłócenia współpracy gospodarczej konflikt musiałby przybrać naprawdę dużą skalę. Bardziej jednak chodzi o niepewność – dla inwestorów globalnych to jest „ryzyko regionu” i w okresie dużej niepewności wolą oni często wycofać część kapitału, co doskonale widać w tym tygodniu na złotym. Reakcje na ryzyka geopolityczne są zazwyczaj dość zerojedynkowe i jak tylko okaże się (miejmy nadzieję), że scenariusz inwazji jest zażegnany lub mało realny, złoty powinien te straty odrobić. Na razie nie wiadomo kiedy tak może się stać – NATO ma przedstawić Rosję pisemną propozycję deeskalacji. Być może jednak czeka nas dłuższy okres szachowania się stron.

Dziś jednak jak wspomniałem wszystkie oczy zwrócone są na Fed, który… paradoksalnie nie musi nic zrobić. Fed od dawna komunikuje podwyżkę stóp w marcu i dziś pewnie wyraźniej zostanie to podkreślone. Rynek jednak to już od dawna wie i koncentruje się na tym, co później. Ile razy Fed podniesie stopy w tym roku? Kiedy rozpocznie się proces redukcji bilansu? Czy ostatnie zawirowania na rynkach osłabią jastrzębią retorykę prezesa Powella? To są kluczowe pytania dla inwestorów przed dzisiejszym posiedzeniem. A to oznacza, że większy nacisk będzie nie na samą decyzję (godzina 20:00), a na konferencję prezesa (20:30). Dolar globalnie ostatnio umacnia się tylko nieznacznie i wcale nie jest powiedziane, że tak musi być dalej. Gdyby Powell nie był dziś przekonujący, rynki mogą odreagować ostatni pesymizm.

Jak na razie na rynku walut jest dość spokojnie, choć złoty lekko traci.

O 8:50 euro kosztuje 4,5855 złotego, dolar 4,0611 złotego, frank 4,4151 złotego, zaś funt 5,4822 złotego.

Reklama

 

Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista X-Trade Brokers. Doktor nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent UW i London Metropolitan University (tytuł MSc). Najlepszy analityk makroekonomiczny 2014 roku według NBP, Rzeczpospolitej i Parkietu. Wielokrotnie w czołówce rankingów prognoz walutowych agencji Bloomberg.

Autora możesz obserwować na LINKEDIN | TWITTER


Reklama
Reklama