Wczoraj mogliśmy obserwować wzrost awersji do ryzykownych aktywów, a kluczowym wydarzeniem dzisiejszej sesji jest decyzja Fed w sprawie stóp procentowych. Inwestorzy oczekują, że Fed podniesie dziś stopy o 75 punktów bazowych. W przypadku takiego scenariusza stopy wzrosłyby do zakresu 2,25-2,5%. Jak zareaguje dolar?
Scenariusz zakładający podwyżkę o 0,75% wydaje się w cenach
Jego realizacja nie powinna się więc przełożyć na podwyższoną zmienność. Ważne będzie to, kiedy może zakończyć się cykl zacieśniania. Rynek spodziewa się, że ogólny przekaz Fed będzie nieco mniej jastrzębi, a to w związku z pogarszającą się sytuacją w amerykańskiej gospodarce. Istotna będzie więc nie tyle decyzja, co oczekiwania co do dalszej ścieżki stóp procentowych w USA. W przypadku scenariusza bazowego, czyli podwyżki o 75 pb, dalsze losy dolara będą zależały od tego co Powell powie podczas konferencji. Jeśli z jego wypowiedź będzie wynikało, że szczyt inflacji jest już blisko, może dać to szansę na spowolnienie tempa zasinienia i w konsekwencji osłabienie USD.
Z kolei w przypadku gdyby Fed podwyższył dziś stopy jedynie o 50 pb, byłby to jasny sygnał, co do tego że nie należy spodziewać się mocnych podwyżek. W przypadku takiego scenariusza indeksy giełdowe mógłby zyskać, a dolar mógłby stracić. Najmniej prawdopodobnym scenariuszem jest z kolei większa podwyżka niż 75 pb. Jest to także najbardziej zaskakujący scenariusz, dlatego gdyby Fed zdecydował się na taki krok, dolar powinien wyraźnie zyskać, a indeksy giełdowe stracić. Niemniej wydaje się, iż istnieje większe ryzyko tego, że Fed będzie mniej jastrzębi, co w konsekwencji może wpłynąć negatywnie na USD.
Oprócz decyzji Fed, dziś po południu poznamy dane o bilansie handlowym i wstępne dane o zamówieniach środków trwałych (14:30) oraz informacje o stanach magazynowych ropy naftowej (16:30). Niemniej wydaje się iż inwestorzy będą wyczekiwać na godzinę 20:00, a wymienione dane mogą zostać pominięte przez rynek.
Jeśli chodzi o polskiego złotego, ten nie radzi sobie najlepiej w tym tygodniu
Podczas wczorajszej sesji nasza krajowa waluta wyraźnie osłabiła się, co miało związek ze spadkami na głównej parze walutowej - EURUSD. Dziś negatywny sentyment utrzymuje się, choć zmienność jest (jak do tej pory) mniejsza niż wczoraj. Polski złoty traci ponad 0,4% w ujęciu do euro i funta oraz 0,38,% w stosunku do franka. Z kolei dolar amerykański umacnia się około 0,25% w ujęciu do PLN.
W środę o godzinie 10:30 za dolara trzeba zapłacić 4,7095 zł, za euro 4,7775 zł, za franka 4,8995 zł, a za funta 5,6830 zł.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję