§ US: Dziś o godz. 14:30 poznamy wyliczenie za sierpień inflacji PPI w USA. Według konsensusu prognoz wyniesie ona 8,2% r/r wobec 7,8% r/r miesiąc wcześniej.
Wydarzenia i komentarze
§ PL: Wczoraj odbyła się konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego po wrześniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, która, zgodnie z oczekiwaniami, nie wniosła wielu elementów nowości w retoryce prezesa. Wczoraj A.Glapiński doprecyzował jednak moment, który jego zdaniem byłby dobry dla rozpoczęcia cyklu zacieśniania polityki pieniężnej w Polsce. Powiedział, że „jeżeli dokonamy podwyżek, to będzie oznaczało, że gospodarka jest rozpędzona. (...) Chciałbym, by po Nowym Roku, w I kwartale, pojawiła się już taka sytuacja, (...) że wszystko się tak wspaniale rozwija i rozkwita, pandemia jest słabsza (...)". Dodał, że w obecnym momencie zacieśnienie warunków monetarnych ograniczyłoby „kiełkujący" wzrost gospodarczy i nie wpłynęło na spowolnienie inflacji. Powiedział ponadto, że projekcja listopadowa będzie kluczowa dla polskiej polityki pieniężnej. W kontekście kursu walutowego ponownie zaznaczył, że obecny jego poziom jest zadowalający. Konferencja potwierdza bardzo łagodne nastawienie prezesa NBP dotyczące polityki pieniężnej w Polsce. Naszym zdaniem stanowcze podejście prezesa zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w tym roku (nasza prognoza zakłada wzrost stopy referencyjnej o 15 pkt baz. w 4Q br.). Nie można wykluczyć jednak, że pod koniec roku znajdzie się większość do poparcia wniosku o podwyżkę stóp procentowych. Obecnie dostępne wypowiedzi członków RPP wskazują, że w listopadzie decyzję o podwyżkę poparłoby 4 członków Rady. Dla przegłosowania prezesa NBP potrzebne byłby jeszcze 2 głosy, co wydaje się obecnie trudniejsze niż jeszcze tydzień temu. Odłożenie podwyżki kosztu pieniądza na 2022 r. będzie oznaczało szybsze zacieśnienie polityki pieniężnej w przyszłości.
§ EZ: Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego na wczorajszym posiedzeniu podjęła decyzję o „nieco niższym niż w ostatnich dwóch kwartałach" tempie realizacji Awaryjnego programu skupu aktywów w czasie pandemii (PEPP) utrzymując jednocześnie jego planowaną wielkość (1850 mld EUR), a także forward-guidance dla jego obowiązywania (przynajmniej do końca marca 2022 r.). Decyzję o niewielkim zmniejszeniu skali skupu wspiera uaktualniona projekcja makroekonomiczna, która względem czerwca wskazuje na wyższą inflację oraz szybszy niż wcześniej prognozowano wzrost gospodarczy w najbliższych latach. Pozostałe elementy polityki pieniężnej EBC nie uległy modyfikacjom. Ogłoszona zmiana w programie PEPP stanowi pierwszy sygnał dostosowania polityki pieniężnej do lepszych perspektyw gospodarczych w strefie euro i wyższej inflacji oraz naszym zdaniem zwiększa prawdopodobieństwo zakończenia tego programu zgodnie z planem. Większych zmian w działaniach EBC powinniśmy spodziewać się w grudniu, gdy przedstawiona zostanie nowa projekcja, a dane makro będą wskazywały na osiągnięcie przedpandemicznego poziomu PKB przez gospodarkę Eurolandu.
Rynki na dziś
Złoty nie wytrzymał presji łagodnej narracji prezesa Narodowego Banku Polskiego na temat perspektyw polityki pieniężnej. Komentarze A.Glapińskiego – będące nawet silniejszym zaakcentowaniem możliwej stabilizacji kosztu pieniądza w tym roku aniżeli poniedziałkowe wypowiedzi – skutecznie osłabiły polską walutą, co jednak było przez nas oczekiwane. Tym bardziej, iż towarzyszyło temu niewielkie pogorszenie sentymentu do walut tej części Europy. Kurs EUR/PLN powrócił zatem w okolice poziomu 4,54, a dzisiejsza sesja powinna przynieść dalszy, choć już niewielki, ruch korekcyjny tj. próbę ataku bariery 4,55. Średniookresowe perspektywy złotego uległy pogorszeniu z uwagi na rynkowe dyskontowanie scenariusza późniejszej niż pierwotnie oczekiwano pierwszej „pełnej" tj. 25 bps podwyżki stóp procentowych w Polsce (marzec 2022 w zastępstwie listopada 2021). Co więcej wciąż opóźnia się zatwierdzenie przez Unię Europejską polskiego Krajowego Planu Odbudowy (termin akceptacji według strony rządowej to obecnie przełom września i października).
Rynek krajowy
Czwartek przyniósł wyraźny wzrost notowań EUR/PLN, które z poziomu 4,5080 dotarły do bariery 4,54. Źródłem spadku wartości polskiej waluty było przede wszystkim pogorszenie nastrojów globalnych – przecena widoczna była wśród walut całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej – ale jej uzupełnienie stanowiły także czynniki lokalne. Deprecjację waluty potęgowała łagodna retoryka prezesa Narodowego Banku Polskiego podczas wczorajszej konferencji prasowej. Wpłynęła ona kolejne – po poniedziałkowych również gołębich komentarzach A.Glapińskiego – na dalsze schłodzenie oczekiwań na normalizację polityki pieniężnej jeszcze w 2021 roku. Przecena złotego w połączeniu z wczorajszą presją na wzrost wartości tzw. bezpiecznych walut skutkowała solidnymi zwyżkami pozostałych par złotowych. Przede wszystkim widoczne to było w notowaniach pary CHF/PLN, gdzie kurs sięgnął poziomu 4,18, a więc o ponad cztery grosze wyższym aniżeli na początku czwartkowej sesji. Konsekwencją wypowiedzi prezesa NBP na rynku skarbowych papierów wartościowych były spadki dochodowości obligacji wzdłuż całej krzywej. Krótki koniec obniżył się w rentowności o 5 bps do 0,48%, 5-latka o 7 bps do 1,27% natomiast 10-letni dług o 4 bps, co pozwoliło mu powrócić poniżej bariery 2%.
Rynki zagraniczne
Posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego wpłynęło na podbicie zmienności eurodolara. Emocje wzbudziło podwyższenie prognoz wzrostu gospodarczego na 2021 roku, czy inflacji na kolejne lata jak również deklaracja banku, iż skup aktywów będzie prowadzony w „umiarkowanie niższym tempie niż wcześniej”. W efekcie kurs EUR/USD zareagował zmiennością na napływające informacje. Tym bardziej, iż towarzyszyły im ponadto wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej. Co ciekawe na decyzję EBC umocnieniem zareagował frank szwajcarski, który po raz pierwszy od sześciu sesji zyskał na wartości do euro. Na rynku obligacji czwartek był jednak dniem symbolicznych spadków dochodowości Bunda, czy 10-latki amerykańskiej.