Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kiedy podwyższać stopy procentowe, a kiedy obniżać

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Żadne wydarzenia makroekonomiczne nie przyciągają takiej uwagi, jak posiedzenia banków centralnych analitycy tygodniami spekulują na temat podwyższenia lub obniżenia stóp procentowych. Traderów również interesują potencjalne scenariusze, ale zazwyczaj skupiają się na krótkoterminowym oddziaływaniu na rynek i zmienność. dlaczego bank centralny decyduje się na zmianę stóp procentowych? - zapraszam do lektury.

 

Żyjemy w czasach bardzo niskich stóp procentowych. Najlepiej podsumuje to fakt, że stopa procentowa NBP na poziomie 1,5% jest powszechnie uważana za relatywnie wysoką. Kilkadziesiąt lat temu taka stopa procentowa zostałaby uznana za bardzo niską. Dlaczego świat wybrał taką drogę? Czym grozi ta sytuacja?

 

Cele działania banków centralnych

Teoretycznie głównym celem działalności banków centralnych jest dbanie o stabilny poziom cen. Inflacja na niskim poziomie (około 1,5%) pozytywnie wpływa na gospodarkę – ceny rosną, co sprzyja konsumpcji, ale ponieważ ceny nie rosną zbyt szybko, inflacja na takim poziomie nie przysparza gospodarce kłopotów, jak te które obserwowaliśmy w Polsce w latach 90 czy obecnie w Wenezueli. 

Reklama

W praktyce dbanie o stabilny poziom inflacji nie jest jedynym celem banków centralnych. W większości mają za zadanie także odpowiednie stymulowanie gospodarki pod kątem interesów danego kraju czy regionu.

 

Dwa główne powody do obniżania stóp procentowych

Banki centralne obniżają stopy procentowe w dwóch przypadkach: gdy inflacja jest poniżej celu inflacyjnego (np. poniżej 1.5%) lub gdy chcą pobudzić gospodarkę. 

Każdy trader wie, że inflację zazwyczaj mierzy się stosując wskaźnik cen konsumpcyjnych (cpi). Banki centralne używają co prawda własnych wersji tego wskaźnika, jednak także biorą pod uwagę w zdecydowanej większości podobny koszyk dóbr konsumpcyjnych, określający zmiany w cenach. Z tego powodu, aby poprawić niskie wyniki wskaźników inflacji (lub przeciwdziałać deflacji), bank centralny musi dbać o popyt konsumpcyjny. W tym momencie do głosu dochodzą niskie stopy procentowe, dzięki którym w gospodarce pojawia się większa płynność w przepływie pieniądza, a kredyty dzięki niższemu oprocentowaniu stają się tańsze. W efekcie kapitał jest odmrażany, a obywatele są bardziej skłonni do decydowania się na konsumpcję – co w teorii ekonomicznej powinno zwiększyć ogólny poziom cen w gospodarce, a zatem przybliżyć bank centralny do osiągnięcia celu inflacyjnego. Konsumpcję napędzają rosnące ceny, które są dodatkową motywacją do kupna (ponieważ w przyszłości może być jeszcze drożej).

Drugim ważnym powodem do wprowadzania niskich stóp procentowych (ostatnio coraz częściej stosowanym) jest stymulowanie gospodarki. Jak wspomniałem powyżej, niskie stopy procentowe w teorii powinny pomagać we wzroście konsumpcji i płynności. Wyższa konsumpcja w oczywisty sposób sprzyja wzrostowi pkb (zwiększona konsumpcja = zwiększona produkcja), ale to nie tylko konsumpcja generuje ten wzrost. Niskie stopy procentowe oznaczają niższe stopy zwrotu z tych bezpieczniejszych instrumentów finansowych, jak obligacje, w których wbrew pozorom lokowana jest bardzo duża ilość kapitału.

Reklama

Niska stopa zwrotu z tych inwestycji oznacza jedno: szukanie alternatyw, czyli inwestycji o wyższej stopie zwrotu. Takie inwestycje są bardziej ryzykowne, ale jednocześnie zdecydowanie bardziej pomagają w kreowaniu wzrostu gospodarczego. Alternatywą są oczywiście bezpośrednie inwestycje (np. stworzenie nowej firmy), które przy niskich stopach procentowych są jeszcze bardziej napędzane, dzięki tańszej możliwości finansowania (niższy koszt pozyskania kapitału). Jednak nawet alokacja kapitału w akcje jest dla wzrostu gospodarczego mile widziana (wyższa krańcowa efektywność kapitału). 

Najogólniej mówiąc, bank centralny decyduje się na obniżkę stóp procentowych w niesprzyjających warunkach ekonomicznych, gdy wzrost gospodarczy jest zagrożony spadającymi cenami. Może to być forma łagodzenia efektów recesji (np. wysokiego bezrobocia i niskiego PKB) lub chęć przyspieszenia niskiego wzrostu gospodarczego. 

 

Kiedy podwyższać stopy procentowe?

Patrząc na teoretyczne pozytywne efekty, obniżanie stóp procentowych wydaje się wielce lukratywne. Dlaczego zatem bank centralny miałby podwyższać stopy procentowe?

Wbrew powszechnej świadomości, gospodarka może się rozwijać zbyt szybko. W końcu żaden silnik nie może pojechać zbyt daleko, bez wymiany oleju. W makroekonomii objawia się to negatywnymi efektami, jak zbyt niskie stopy bezrobocia (trudności w znalezieniu pracownika przez pracodawców) oraz przede wszystkim inflacją. Problem bezrobocia ma swoje granice – nie może spaść poniżej 0 i rzadko schodzi poniżej tak zwanego bezrobocia naturalnego 3-5%. Inflacja to już jednak całkiem inna kwestia – może w zasadzie rosnąć w nieskończoność. Zbyt późna reakcja banku centralnego czy rządu na pojawiającą się inflację, może doprowadzić do hiperinflacji (wzrost cen powyżej 150% miesięcznie), która praktycznie paraliżuje gospodarkę i wszelkie decyzje podejmowane zarówno przez konsumentów, jak i inwestorów.

Reklama

Podwyższanie stóp procentowych bywa nie tylko odpowiedźią na przegrzewanie się gospodarki. Kraje mogą się na nie decydować także z innych powodów. Niepopularne gospodarki mogą wysokie stopy procentowe uznać za sposób na przyciągnięcie zagranicznego kapitału.

Innym powodem jest nadpłynność w gospodarce, która może być zgubna, choćby ze względu na tworzące się na rynkach finansowych bańki spekulacyjne. Wysokie stopy procentowe redukują również wydatki na import, przez co mogą przyczynić się poprawienia salda obrotów bieżących w międzynarodowym handlu.

 

Źródło niskich stóp procentowych

Biorąc pod uwagę skutki wysokich i niskich stóp procentowych, nie trudno zgadnąć, dlaczego w większości krajów na świecie stopy procentowe są bardzo niskie. W zasadzie tylko kraje, które zmagają się z problemem wysokiej inflacji, ustawiają stopy procentowe na poziomie wyższym od 5%, podczas gdy większość krajów rozwiniętych ekonomicznie ustala je na poziomie 0 – 2%, aby odpowiednio stymulować gospodarkę. Kilka banków centralnych ostatnimi czasy pokusiło się na bardziej radykalne kroki, jakimi są ujemne stopy procentowe. Wygląda na to, że mogą stać się nowym trendem w ekonomii i coraz więcej krajów będzie się na nie decydować w perspektywie kolejnych kilkudziesięciu lat. Nie wiadomo jednak, jak dokładnie ujemne stopy procentowe na jeszcze niższym niż obecnie poziomie, wpłynęłyby na ekonomię krajów. Zapewne się przekonamy.

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Paweł Buchała

Paweł Buchała

Project Manger projektu TradingDot  Zwolennik łączenia analizy Price Action z informacjami makroekonomicznymi.


Tematy

Reklama
Reklama