Prognozowanie i przewidywanie przyszłości finansowej na światowych rynkach, to ulubione zajęcie wielu inwestorów, biznesmenów, ale jak się okazuje także prezesów Fed. Niedawno dowiedzieliśmy się o finansowym Armagedonie według Jima Rogresa, by teraz usłyszeć słowa otuchy Janet Yellen.
Yellen prognozuje
W czasie podwyższonej zmienności, jaką serwują nam decydenci największych banków, uwaga inwestorów skupiona jest niemalże na każdej ich wypowiedzi. Nic dziwnego. Sami dziennikarze podsycają temat i dociekają. Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Londynie dziennikarz zapytał szefową Fed o to, czy grozi nam kolejny kryzys finansowy, podobny do tego z lat 2007-2009. Oczywiście znając politykę decydentów Fed, nie mogliśmy spodziewać się tego, że Jannet Yellen będzie nas straszyć, jak Jim Rogers. Jak zatem odpowiedziała szefowa Fed?
„Czy kiedykolwiek powiedziałam, że nie będzie kolejnego kryzysu finansowego? Może posunę się zbyt daleko, ale sądzę, że obecnie jesteśmy bezpieczniejsi i mam nadzieję, że w ciągu naszego życia nie doświadczymy kryzysu”.
Słowa Janet Yellen to bardzo dyplomatyczna zagrywka. Prezes Fed nie mówi jednoznacznie, że „kryzysu nie będzie”, ma ona nadzieję, że go nie doświadczymy. Podkreśla, że „w ciągu naszego życia”. Pytanie czyjego życia? 71 letniej Yellen?
Wpadki Fed
To już nie pierwszy raz kiedy prezesi Fed wywołują wilka z lasu. Często ich prognozy są przeciwne do tego, co wkrótce dzieje się na rynku. Ben Bernanke (Prezes Fed 2006-2014) jeszcze przed największym od 80 lat kryzysem 2007-2009 twierdził, że na rynku nieruchomości nie tworzy się żadna bańka spekulacyjna. Nie trzeba nikomu przypominać, co stało się potem.
Yellen i Trump
Dziennikarze nie wahali się, by zadać kolejne dość osobliwe pytanie o relacje Janet Yellen z Prezydentem Donaldem Trumpem. Szefowa Fed pominęła tę kwestię i dyplomatycznie skomentowała, że ma bardzo dobre relacje z Sekretarzem Skarbu Stevenem Mnuchinem. Co więcej, wspomniała o amerykańskiej tradycji dotyczącej współpracy na linii Fed - Sekretarze Skarbu.
„Nie mam zamiaru wypowiadać się na temat moich relacji z Prezydentem. Powiedziałabym jednak, że w USA wytworzyła się wieloletnia tradycja według której, członkowie Fed pozostają w dobrych i bliskich relacjach z pracownikami administracji rządowej. To długa historia, nie wiem być może trwa od dekad, sekretarze skarbu regularnie spotykają się z przedstawicielami Fed”.
