EZ: Dzisiejsze kalendarium publikacji danych makroekonomicznych jest ubogie i spośród publikowanych dziś danych uwagę zwracać będzie tylko indeks Sentix odzwierciedlający nastroje w gospodarce strefy euro. Konsensus wskazuje na jego spadek w sierpniu do -24,0 pkt. z -22,5 pkt., co wpisuje się w obraz słabego wzrostu gospodarki Eurolandu. Dane te, o ile nie będą znacznie odbiegły od konsensusu, nie powinny mieć istotnego wpływu na nastroje rynkowe.
Wydarzenia i komentarze
US: Liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w USA wzrosła w lipcu o 187 tys. wobec zrewidowanego w dół wzrostu o 185 tys. miesiąc wcześniej. Wynik ten był nieco słabszy od konsensusu wskazującego na wzrost o 200 tys. Warto też odnotować, że dane za ostatnie dwa miesiące zostały zrewidowane w dół o 49 tys. Dane te potwierdzają zatem stopniowe zmniejszanie się popytu na pracę, w ślad za studzeniem aktywności ekonomicznej i wyhamowaniem tempa wzrostu gospodarczego. To niewątpliwie pożądany kierunek zmian z punktu widzenia Fed. Z drugiej jednak strony stopa bezrobocia spadła w lipcu do 3,5% z 3,6% miesiąc wcześniej. Nieco wyższa od oczekiwań okazała się także dynamika płacy godzinowej która wyniosła 4,4% r/r i 0,4% m/m, czyli nieco wyżej niż konsensus rynkowy. Presja płacowa utrzymuje się zatem na podwyższonym poziomie, co nie będzie ułatwiać sprowadzenia inflacji do celu Fed. Dane te nie zmieniają obrazu amerykańskiego rynku pracy, który pozostaje w dobrej kondycji, choć realizuje się scenariusz cyklicznego wyhamowania popytu na pracę, szczególnie w transporcie, usługach wspierających, czy usługach profesjonalnych. Ostudzenie temperatury rynku pracy i wyhamowanie wzrostu zatrudnienia to czynnik, który może być wykorzystany przez członków Fed, którzy chcą wstrzymać się z dalszymi podwyżkami stóp procentowych. Finalne decyzje będą pochodną publikowanych danych z rynku pracy, ale i inflacji. Obecnie bazowym scenariuszem pozostaje stabilizacja stóp w USA na obecnym poziomie.
Rynki na dziś
Rozpoczynający się tydzień nie zapowiada się zbyt intensywnie. Za najciekawsze publikacje uznajemy odczyty inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych (CPI i PPI) zaplanowane odpowiednio na czwartek i piątek. Oczekiwany wzrost presji inflacyjnej w lipcu nie powinien być na tyle silny, by odmienić – wzmocnione piątkowym odczytem z rynku pracy USA – oczekiwania co do wrześniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Amerykańscy bankierzy centralni prawdopodobnie zdecydują się na pauzę w cyklu zacieśniania monetarnego. Do czasu wspomnianych publikacji nie napłyną zaś żadne istotne dane makroekonomiczne, co sprawia, że zmienność rynkowa powinna pozostawać ograniczona. W przypadku eurodolara uważamy, iż kurs EUR/USD oscylować będzie wokół poziomu 1,0951. Złoty zaś konsekwentnie od dwóch miesięcy porusza się w szerokim trendzie bocznym i w naszej ocenie nie ma obecnie podstaw do zmiany tych oczekiwań. Kurs EUR/PLN z odchyleniem +/- 4 grosze odchylać się powinien od poziomu 4,44 oczekując na rozwój wydarzeń globalnych i krajowe dane makroekonomiczne, które zaplanowane są jednak dopiero na kolejny tydzień.
Zobacz także: Ważne dane z europejskiej gospodarki – co za niespodzianka! To dobre dla Polski!
