Gdy wydawało się, że apetyt na wzrosty EURUSD wygasa i stabilizację notowań wspiera obniżenie dynamiki CPI (Nadrenia, Hiszpania), kolejne dane z niemieckich landów zmieniły nastroje na parze walutowej. W rezultacie wczesnym popołudniem EURUSD przekroczył wartość 1,0900 i w tych okolicach zakończył czwartkowe notowania (+0,6%). Euro z kolei nie zareagowało pozytywnie na dobre dane PMI z Chin (publikacja w nocy). Według NBS wskaźnik zbiorczy obejmujący przemysł oraz usług wzrósł do 57 pkt, co jest najlepszy wynikiem przynajmniej od 2018 r. Pozytywne zaskoczenie jednak wynikało z silnego odczytu komponentu usługowego (58,2 pkt, poprz. 56,3 pkt), podczas gdy przemysłowy spadł z 52,6 do 51,9 pkt. To może tłumaczyć brak pozytywnej reakcji na EURUSD.
Ograniczony wpływ na poranne kwotowania miały wstępne dane CPI za marzec z Francji. Miesięczna dynamiki wyniosła 0,9% (prog. 0,8%). Optymistycznie natomiast można odebrać fakt lekki spadek rocznej dynamiki komponentu usługowego (z 3,0% r/r w lutym do 2,9% r/r w marcu). Podobnie jak w przypadku FI, FX będzie czekać na dane HICP dla strefy euro. Biorąc jednak pod uwagę dotychczasowe dane można oczekiwać delikatnego zaskoczenia w górę, co jednak nie powinno już szczególnie pomagać EURUSD, gdyż odczyty marginalnie powyżej prognoz powinny być już w cenach. Oczekujemy więc utrzymania ostatnich wzrostów na parze, ale bez próby przetestowania 1,10 w najbliższych godzinach.
Złoty nieco mocniejszy
Krajowa waluta, podobnie jak forint czy czeska korona, umocniła się delikatnie do euro. Ruch był rezultatem dobrych nastrojów globalnych i popchnął EURPLN do 4,6760 (-0,25%). Poranne kwotowania nie sugerują by złoty miał apetyt na przetestowanie przedziału zmienności 4,67- 4,70. Nadal więc oczekujemy spokojnego handlu, jeżeli globalne nastroje nie ulegną drastycznej zmianie.