Po ostatnim posiedzeniu Fed dolar osłabiał się. Choć bank centralny podniósł stopy procentowe i zapowiedział szybsze podwyżki w przyszłych latach, to rynki oczekiwały na sygnał możliwej większej ilości podwyżek już w tym roku. Czy może ich być łącznie cztery? Charles Evans (Fed z Chicago) uważa, że tak. Jednak możemy zobaczyć nawet tylko dwie.
Po okresie ciszy medialnej oficjele Fed powoli wracają do komentowania bieżącej polityki pieniężnej Fed i jej perspektyw. Wczoraj mogliśmy usłyszeć przemówienie Charlesa Evansa. Szef Fed z Chicago w skali od gołębia do jastrzębia wypadł mniej więcej po środku, ale bliżej jastrzębiej postawy.
Dwie, trzy, cztery?
Evans uważa, że trzy podwyżki w tym roku (łącznie z marcową) to realny plan, choć w trakcie roku może ulec zmianie w zależności od sytuacji gospodarczej. Fed może zdecydować się na dwie podwyżki, ale może również podnieść stopy czterokrotnie, jeśli sytuacja gospodarcza zdecydowanie się poprawi.
Konsensus wśród decydentów (na podstawie marcowych projekcji) zakłada, że po marcowej podwyżce do końca roku Fed powinien się zdecydować na jeszcze dwa takie ruchy. Rynki już dyskontują takie rozwiązanie. Kolejnej podwyżki należy spodziewać się w czerwcu lub dopiero w III kwartale.
Projekcje zmian poziomu stóp procentowych
Maj raczej nie wchodzi w grę, ze względu na to, że Fed raczej nie będzie skłonny do tak szybkiej ścieżki podwyżek. Wielokrotnie podkreślano, że zacieśnianie polityki pieniężnej będzie stopniowe. Maj wydaje się wykluczać sam Evans, który zasygnalizował, że Fed dopiero w czerwcu będzie się zastanawiał nad kolejną podwyżką. Dodatkowym argumentem przeciwko majowej podwyżce jest brak konferencji prasowej po posiedzeniu FOMC. Fed preferuje dokonywanie zmian w polityce pieniężnej na posiedzeniach z konferencją (drugie w danym kwartale). Obecnie rynek wycenia szanse na podwyżkę w maju na 6,4%, a w czerwcu na 58,2%.
Kashkari wciąż przeciwny podwyżkom
Wczoraj mogliśmy usłyszeć również komentarz innego z głosujących w tym roku przedstawicieli Fed. Był to Neel Kashkari, który na ostatnim posiedzeniu był jedynym członkiem głosującym przeciwko podwyżce. Szef Fed z Minneapolis wciąż uważa, że nie widać presji inflacyjnej, a dynamika gospodarki wciąż jest za słaba, by móc podnosić stopy procentowe. Jeśli zatem do czerwca nie zobaczymy poprawy wskaźników gospodarczych, to można oczekiwać, że i tym razem Kashkari będzie przeciwny podwyżce. Nawet jeśli konsensus wśród decydentów poprzez zacieśnianie polityki pieniężnej. Wygląda na to, że szef Fed z Minneapolis będzie w tym roku pełnił rolę największego gołębia w FOMC.
Dziś czekają nas kolejne przemówienia decydentów z Fed. Usłyszymy tylko jednego głosującego - Williama Dudley'a. Z przedstawicieli Fed bez głosu na posiedzeniach FOMC przemawiać będą Esther George i Loretta Mester. W przypadku tej dwójki należy spodziewać się jastrzębich komentarzy.
