Słabsze od oczekiwań ekonomistów odczyty makro z krajowej gospodarki nie miały istotnego wpływu na zachowanie złotego, krajowa waluta podlegała głównie globalnym trendom i kształtującym je nastrojom, a te podczas pierwszych dni tygodnia były niesprzyjające dla PLN. Złotemu szkodziła globalna awersja do ryzyka widoczna przede wszystkim na rynkach kapitałowych oraz wychodzenie przez inwestorów ze strategii carry trade, do czego przyczynił się wzrost rynkowej zmienności ale głównie dynamiczna i znacząca aprecjacja wykorzystywanego w ww. strategiach japońskiego jena. Siła japońskiej waluty była konsekwencją interwencji BoJ w obronie słabnącego od miesięcy jena, rosnących, rynkowych oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych w Japonii w obecnym tygodniu oraz redukcji pozycji w ww. strategiach carry trade. Druga części tygodnia, przyniosła uspokojenie globalnych nastrojów, szczególnie po solidnym odczycie amerykańskiego PKB za II kw. 24’, a PLN wymazał z nawiązką wcześniejsze osłabienie.
Zobacz także: Szacunkowe wyniki Budimeksu w II kw. 2024 roku vs. konsensus PAP (tabela)
Złoty w obecnym tygodniu pozostanie pod wpływem globalnych trendów, a te oprócz zachowania jena i koniunktury na rynkach akcji, ukształtują dość mocno wyśrubowane obecnie oczekiwania względem przyszłych, ekspansywnych decyzji Fed. Nie jesteśmy przekonani czy wpływ negatywnych dla PLN ww. czynników już wygasł oraz czy FOMC dostarczy w środę oczekiwany przez rynek gołębi przekaz. Tym samym uważamy, że ryzyka słabszego w krótkim terminie złotego wciąż pozostają podwyższone.
Na bazowych rynkach stopy procentowej tydzień przyniósł spadki rentowności obligacji skarbowych w zakresie 4-12 pb., a krzywe dochodowości stromiły się. Dochodowości polskich SPW w tym okresie zniżkowały o ok. 1-5 pb.
Coraz bardziej optymistyczne oczekiwania co do tegorocznych obniżek stóp procentowych przez EBC i Fed oraz przepływy kapitałów w kierunku tzw. bezpiecznych aktywów były głównymi czynnikami wpływającymi na notowania obligacji skarbowych w minionym tygodniu. Spadki dochodowości papierów niemieckich wspierały wskazujące na słabość gospodarki strefy euro odczyty danych makro, skutkiem czego rentowności papierów 2- i 5-letnich Niemiec zakończyły tydzień na kilkumiesięcznych minimach. Natomiast dane makro z USA generalnie wskazywały na utrzymującą się siłę tamtejszej gospodarki, jednak gołębia narracja przedstawicieli Fed oraz stabilizujące się w okolicy 2,5% r/r odczyty inflacji PCE wspierały optymizm inwestorów na tamtejszym rynku FI. W piątek rynek wyceniał skalę tegorocznych obniżek Fed na ok. 70 pb. oraz oceniał, że pierwsze cięcie o 25 pb. nastąpi we wrześniu br. z prawdopodobieństwem 100%. Rentowności krajowych SPW generalnie podążały za rynkami bazowymi, jednak ze względu na uwarunkowania lokalne (jastrzębią narrację RPP oraz sporą podaż na rynku pierwotnym) utrzymały się w średnioterminowych trendach bocznych, bliżej ich dolnych ograniczeń.
Zakładając brak zamian w polityce pieniężnej RPP oraz spodziewany wzrost inflacji konsumenckiej w Polsce do ok. 4,7% r/r w lipcu br. (wstępny odczyt poznamy w środę) nie oczekujemy kontynuacji spadków rentowności krajowych SPW w obecnym tygodniu, a utrzymanie trendów bocznych pozostaje naszym scenariuszem bazowym. O dalszych trendach na głównych rynkach FI zadecyduje przede wszystkim odbiór narracji Fed po jego środowym posiedzeniu, a w obliczu mocno optymistycznych już rynkowych wycen, w krótkim terminie potencjał do dalszych spadków rentowności UST wydaje się ograniczony.
Wykres dnia: Dynamiczna aprecjacja jena doprowadziła w zeszłym tygodniu do wymazania znacznej części jego tegorocznych strat w realcji do głownych walut.
Źródło: Refinitiv