Wczorajsza sesja przyniosła gwałtowne pogorszenie nastrojów inwestycyjnych i spadek apetytu na ryzyko. Środowa sesja była dla amerykańskich indeksów akcyjnych najlepsza od maja 2020, a wczorajsza przyniosła najsilniejsze spadki od czerwca 2020.
Wyparowała euforia związana z deklaracją J.Powella, że Fed nie rozważa większych podwyżek stóp niż 50pb. Rynki uznały, że nie jest ważny krok podwyżek stóp (po 50 czy 75pb), ale docelowy poziom stóp. Rosną rynkowe obawy, że amerykańska i światowa gospodarka zmierza w kierunku stagflacji, czyli niebezpiecznej mieszanki recesji i wysokiej inflacji, wymuszającej podwyżki stóp procentowych. Rentowność 10-letnich Treasuries doszła do 3,10%, wyrównując lokalny szczyt z 2018. Publikacja zaktualizowanych prognoz Banku Anglii, wskazujących na istotne spowolnienie gospodarki oraz ryzyko recesji w 2023 poskutkowała najsilniejszym jednodniowym osłabieniem funta wobec dolara od czerwca 2020. Ze względu na zaskakującą, mniejszą od oczekiwań podwyżkę stóp NBP, złoty osłabił się wobec euro, a rentowności krajowych obligacji spadły.
Kluczowym wydarzeniem na krajowym rynku będzie dziś zaplanowana na godz. 15.00 konferencja prasowa Prezesa NBP. Istotne rynkowo będą wszelkie sugestie i sygnały, pozwalające ocenić dalszą sekwencję (liczba i skala) podwyżek stóp procentowych NBP.
Dane z amerykańskiego rynku pracy za kwiecień wzbudzą tym razem nieco mniej emocji niż zazwyczaj, bo jesteśmy 2 dni po decyzja FOMC, a przed kolejną poznamy jeszcze dane za maj. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrośnie wg konsensusu o ok. 400 tys., przy niskiej stopie bezrobocia (3,6%) oraz silnym wzroście płac (0,4% m/m). Dane nie zmienią oceny, że rynek pracy w USA jest rozgrzany do czerwoności.