Pretekstem do sięgnięcia po instrument EURPLN są wskaźniki a właściwie oscylatory. Oba znajdujące się poniżej wykresu, przyjmują wysokie wartości.
Stochastic ostatni raz był w strefie wykupienia w połowie lipca, kiedy testował opór 4.60. Zanim do tego doszło, to EURPLN zatrzymał się na wsparciu 4.50. Teraz także aprecjacja wspólnej waluty europejskiej rozpoczęła się w tej żółtej strefie. Podobna historia dotyczy wskaźnika relatywnej siły.
Skoro oba oscylatory wskazują na wykupienie rynku PLN, to dlaczego on jeszcze rośnie. Należy pamiętać, że ta grupa narzędzi analizy technicznej podąża za wykresem ceny, i to on narzuca perspektywę do analizy.
Skoro opór 4.60 został przełamany, to należy poszukać kolejnego ograniczenia dla wzrostów. Będzie nim zapewne szczyt z końca marca, czyli 4.67. Wcześniej można jeszcze zwrócić uwagę na 4.63, który także sprawiał problemy popytowi. Wczorajsze maksima są bardzo blisko tej wartości, choć poranek wskazuje na utrzymanie tendencji wzrostowej.
Podsumowując, na interwale dziennym trudno znaleźć dłuższe odcinki niż bieżący 13 groszowy, które tworzą jednolitą falę bez korekt. O tym właśnie mówią wskaźniki, domagając się choćby małej przerwy w ramach umocnienia EURO. Aktualnie najbliższe wsparcie znajduje się poniżej pomarańczowej strefy. Jeżeli jednak kolejne 2-3 dni będą koloru białego, to 4.63 z oporu zamieni się we wsparcie.
