Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czy prezydent Turcji oszalał? Kurs liry tureckiej bije nowe rekordy

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Piątek przyniósł paniczną wyprzedaż tureckiej waluty. Często jest tak, że weekend wyczekiwany jest jako okazja na uspokojenie. Teraz jednak jest zupełnie inaczej – po niewiarygodnych wręcz wypowiedziach tureckiego prezydenta w Turcji mamy kontynuację kryzysu walutowego, a ten coraz szerzej udziela się innym rynkom, w tym złotemu.

Przyczyny kryzysu walutowego w Trucji opisywaliśmy szeroko w piątkowym komentarzu. O ile praprzyczyną jest nierównowaga wewnętrzna (inflacja) i zewnętrzna (deficyt handlowy) spowodowane zbyt agresywną polityką gospodarczą za ostatnich kilka lat, nie da się ukryć, że prawdziwą bombą okazał się konflikt z USA. Sprawa wydawałaby się błacha – niechęć do uwolnienia przez Turcję amerykańskiego pastora stoi za eksplozją kursu USDTRY dolar do liry tureckiej z okolic 5 do 7 w ciągu zaledwie kilku dni. Tytuł dzisiejszego komentarza, w którym pytamy, czy prezydent Recep Erdogan postradał zmysły nie jest na wyrost. Turcja przez lata zbyt ekspansywnej polityki stała się uzależniona od importu oraz finansowania zagranicznego. W tej sytuacji jakikolwiek dialog z rynkiem wydawałby się elementarną podstawą. Inwestorzy jeszcze w piątek mieli nadzieję, że Erdogan, nawet jeśli nie zmięknie w sprawie pastora, będzie chciał łagodzić napięcie. Nic z tych rzeczy. Prezydent podczas kilku przemówień zagroził zerwaniem strategicznego sojuszu z USA, oskarżył Stany Zjednoczone o wywołanie ekonomicznej wojny i manipulację kursem, zaś do obywateli zaapelował, aby nie przejmowali się wahaniami kursów walutowych. Nie rokuje to zbyt dobrze i pomimo zapowiedzi ministra finansów, że przedstawi dziś plan działań mających ustabilizować sytuację obawy są o najgorsze. Erodgan dodał, że nie wycofa się ze swoich poglądów dotyczących (niepodwyższania) stóp procentowych, zaś jeśli natychmiast nie uda się choć częściowo umocnić waluty i tak wysoka inflacja trwale wystrzeli do niekontrolowanych poziomów.

Inwesotrzy na rynkach globalnych nie zadają sobie już pytania o to, czy w Turcji mamy kryzys, ale o to, jakie będą jego konsekwencje. Najbardziej wyraźne są na razie na rynkach wschodzących, którym zwykle w takich sytuacjach szkodzi sentyment. Traci najmocniej południowoafrykański rand. Nienajlepiej wyglądają też rynki europejskie ponieważ Turcja to duża gospodarka i już w piątek FT raportował zaniepokojenie EBC ekspozycją niektórych europejskich banków. Wydaje się, że przypadek Turcji jest mocno wyizolowany i przecena na innych rynkach powinna być przejściowa, ale dopóki nie dojdzie do choćby stabilizacji kursu liry, również na polskim rynku będzie nerwowo. O 8:20 kurs euro to 4,3095 złotego, kurs dolar 3,7791 złotego, kurs franka wynosił 3,8040 złotego, zaś kurs funta to 4,8226 złotego.

 

Wszelkie decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych informacji lub analiz podejmowane są wyłącznie na własne ryzyko. Powyższa informacja nie stanowi rekomendacji indywidualnej, a jakiekolwiek przedstawione w niej dane i analizy nie odnoszą się do indywidualnych celów inwestycyjnych, potrzeb ani indywidualnej sytuacji finansowej osób, którym zostały przedstawione.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista X-Trade Brokers. Doktor nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent UW i London Metropolitan University (tytuł MSc). Najlepszy analityk makroekonomiczny 2014 roku według NBP, Rzeczpospolitej i Parkietu. Wielokrotnie w czołówce rankingów prognoz walutowych agencji Bloomberg.

Autora możesz obserwować na LINKEDIN | TWITTER


Reklama
Reklama