Jak sprawa ma się dzisiejszego popołudnia na parach CHF/PLN oraz EUR/PLN? Po poniedziałkowych rekordach euro dalej będzie się umacniać w stosunku do złotego?
GUS poda dziś dane dotyczące sytuacji społeczno-gospodarczej w kraju oraz dane na temat bezrobocia w lutym. Dużo ciekawiej prezentuje się jednak globalny kalendarz makroekonomiczny, gdzie zmierzymy się ze wstępnymi odczytami indeksów PMI dla Europy za marzec. Dodatkowo z ciekawych informacji, byliśmy wczoraj świadkami drugiej akcji programu luzowania ilościowego NBP, który skupił obligacje o wartości 5.6 mld PLN. To wpłynęło na chwilowe odwrócenie trendu, więc w krótkim terminie można spodziewać się powrotu złotego do 4.50 za euro. Obecnie za euro płacimy około 4.59 PLN.
Długoterminowo widać jednak silne zależności. Inwestorzy w czasie kryzysu lokują swoje pieniądze w bezpieczniejsze waluty krajów rozwiniętych (dolar, euro). Przez to złoty notuje mocną deprecjację, która wyznaczyła nowe minima wobec euro. Te informacje nie dotyczą tylko polskiej waluty, podobnie reaguje większość walut rynków wschodzących. Patrząc przez pryzmat miesiąca, dolar w stosunku do złotego zyskał aż, 7.45 proc.
Za franka szwajcarskiego trzeba dziś zapłacić 4.34 PLN. Wzrosty, które obserwujemy w ciągu ostatnich dni, sprawiły, że kurs franka znalazł się na najwyższym poziomie od pamiętnego "Czarnego Czwartku”. Wtedy jednak przyczyną było porzucenie sztywnego kursu wymiany przez Szwajcarski Bank Narodowy.