Amerykański Fed od kilku już kwartałów skutecznie trzyma rynki w napięciu. Niekończące się spekulacje na temat tego, kiedy cykl podwyżek zostanie rozpoczęty stymulują inwestorów. Za nami jedno rozczarowanie i brak podwyżki – co czeka nas dalej? Czy analiza techniczna może pomóc przewidzieć rozwój sytuacji ekonomicznej?
Jako orędownik analizy technicznej z dużą ciekawością czytam uzasadnienia do sytuacji dolara, jakie pojawiają się przy kolejnych posiedzeniach Fed. Generalna opinia jest następująca – Fed powinien niebawem rozpocząć cykl podwyżek. To jest dominująca narracja na rynku, pod którą gra większość inwestorów. Już na ostatnim posiedzeniu była rzekomo szansa na pierwsza podwyżkę. Następne posiedzenie kończy się 28 października. Jednak to na posiedzeniu grudniowym spodziewana jest teraz podwyżka. Co na to analiza techniczna?
Wykres 1. USDCHF - Daily
Wykres USD/CHF nie jest może wzorcowym jeśli chodzi o kondycję dolara, jednak daje pewien obraz sytuacji. Z wykresu dziennego dowiedzieć się możemy na chwilę obecną tego, że dolar ewidentniema problemy z przebiciem się w górę. Rynek ślizga się wzdłuż górnej linii kanału spadkowego i jeśli nie nastąpi nagła zmiana, dolar może pod swoim ciężarem runąć w kierunku środkowej linii wspomnianego kanału. Ta natomiast znajduje się obecnie na wysokości 0.89(aktualny kurs USD/CHF to 0.95). Rynek co prawda ma szansę na zatrzymanie tendencji spadkowej w okolicach 0.94. Krzyżuje się tam mała linia wzrostowa (niebieski kolor) wraz z poziomym wsparciem, wskazanym przez ostatnie dołki, gdzie byki dokonywały zakupów. Pytanie zasadnicze – czy ewentualne, ponowne zejście w okolice 0.94 byłoby oznaką słabości, czy też sprowokowaną okazją do powiększenia długich pozycji?
Wykres 2. USDCHF - Daily
Rola czasów analizie technicznej
Nałóżmy na wykres kolejne elementy – w tym linie na osi czasu, symbolizujące daty kolejnych posiedzeń Fed. Idealnym miejscem na tym wykresie jest obszar reprezentowany przez elipsę. Przecinają się tam dwie linie przeciwstawnych kanałów. Problem polega jednak na tym, że obszar ten przypada na początek listopada. Aby rynek zdążył tam dotrzeć w wyznaczonym terminie, potrzebne byłyby potężne spadki na dolarze. Czy to jest możliwe? Na chwilę obecną nic takiego się nie zapowiada.
Niebieska, pionowa linia oznacza na osi czasowej termin październikowego posiedzenia Fed. Wydaje się, iż w tym okresie bliżej rynkowi będzie do pierwszego ze wspomnianych wsparć, czyli okolicy poziomu 0.94. Zielona, następna pionowa linia pokazuje kiedy będzie miało miejsce oczekiwane grudniowe posiedzenie Fed. O ile zejście na środkową linię kanału spadkowego(0.88) do tego wydarzenia jest możliwe, a o tyle trudno sobie wyobrazić, jaki powód miałby wywołać tak dynamiczny ruch. Zwątpienie w możliwość wystąpienia podwyżki stóp procentowych w najbliższych miesiącach? To natomiast musiałoby być spowodowane gorszymi publikacjami makro. A może proces osuwania się rynku wywołałoby październikowe posiedzenie Fed?
Jeśli mielibyśmy próbować przewidzieć decyzję Fed i nastawienie rynku, należałoby założyć, że podwyżki stóp Fed prędko nie będzie. Tylko jej odłożenie w czasie mogłoby tak zniechęcić do zajmowania długich pozycji na dolarze. Scenariusz alternatywny? Rynek rośnie wzdłuż górnej linii małego kanału wzrostowego(w kierunku górnego symbolu znaku zapytania). Rynek przebija ostatnie, długoterminowe szczyty na 0.99, 1.1 oraz 1.2. Tutaj idealnie zgrywałoby się to z ułożeniem na osi czasu grudniowego posiedzenia Fed(zielona, pionowa linia). Wzrosty również musiałyby się rozpocząć dość prędko. Jakie zatem wnioski? Kluczowe będzie zachowanie rynku już po październikowym posiedzeniu Fed – ono bowiem określi kierunek rynku przed posiedzeniem grudniowym. Rynek musi nadgonić czas.
