EUR-USD z umiarkowaną korektą ubiegłotygodniowych wzrostów. Ub. tydzień to przede wszystkim słabsze dane z rynku pracy w USA, które pozwoliły na zagrywki przeciw dolarowi i podniosły kurs EUR-USD powyżej 1,07, a więc do poziomu najwyższego od września br. W tym tygodniu kalendarium makro jest już pustawe.
Choć publikowane wczoraj i w poniedziałek słabe wrześniowe liczby dla niemieckiego przemysłu (zamówienia i produkcja) przypomniały, że koniunktura w strefie euro jest pod presją. Argument w sam raz za lekkim spuszczeniem powietrza z odbicia EUR-USD. Korekta spadkowa na głównej parze na razie jednak nie wychodzi poza ramy już przeszło miesięcznego kanału wzrostowego.
Zobacz także: Przestępstwo na GPW? KNF zawiadamia organy ścigania
EUR-PLN stabilnie. Kurs pary od dłuższego czasu krąży wokół 4,45. Dzisiejsza decyzja RPP raczej nie wybije EUR-PLN z dotychczasowego rytmu, chyba, że wstępne informacji z projekcji sprawią dużą niespodziankę.
Rynki bazowe jeszcze wspierają długi koniec krajowej krzywej. 10-letnie Treasuries i Bundy pozostają w fazie korekty (rentowności spadają), co wspiera polskie 10-latki. Z drugiej strony spread SPW do Bunda jest obecnie na niskim poziomie, co sugeruje rosnący potencjał korekty wzrostowej na rentownościach polskich 10-latek. 2-latki są w dużej mierze kotwiczone działaniami RPP.