We wtorek kursy EUR/PLN i USD/PLN po zmiennej sesji zakończyły notowania w pobliżu poziomów odpowiednio 4,77 oraz 4,78.
- Rynek stopy procentowej - Globalne wzrosty rentowności obligacji ciążą polskiemu rynkowi długu.
- Rynek walutowy - Notowania złotego pozostaną pod niekorzystnym wpływem mocnego dolara i rekordowych cen energii w Europie.
Mieszany wydźwięk wstępnych odczytów PMI dla strefy euro za sierpień (mniejszy od prognoz spadek indeksu dla przemysłu oraz większy spadek indeksu dla usług) nie dał podstaw do odbicia na kursie EUR/USD, który testował w godzinach porannych poziom 0,99. Jednak fatalny odczyt PMI dla usług w USA (spadek z 47,3 pkt do 44,1 pkt w sierpniu wobec oczekiwanego wzrostu do 49,1 pkt) doprowadził do korekty na dolarze co przełożyło się na wzrost kursu EUR/USD ponownie w pobliże parytetu. Wyraźnie pogarszające się nastroje biznesowe w sektorze usług zwiększają istotnie ryzyko wpadnięcia amerykańskiej gospodarki w recesję co we wtorek przełożyło się na spadek oczekiwań rynkowych wobec kontynuacji mocno restrykcyjnej polityki przez Fed.
Zobacz także: Europejskie gospodarki hamują! Wskaźnik PMI lekko zszokował - pomyłka analityków... Sprawdź, jak zareagował kurs funta
Środowe dane z polskiego rynku pracy powinny potwierdzić jego dobrą kondycję (prognozowany spadek stopy bezrobocia do 4,8% w lipcu) jednak ich historyczny wydźwięk nie powinien mieć istotnego wpływu na notowania złotego. Przy pustym lokalnym kalendarzu ekonomicznym kursy par złotowych pozostaną więc pod koniec miesiąca pod wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych w postaci umacniającego się dolara oraz rekordowo wysokich cen energii i gazu w Europie.
Nie spodziewamy się też zmiany jastrzębiego nastawienia J. Powella podczas piątkowego wystąpienia na sympozjum w Jackson Hole, gdyż byłoby to sprzeczne z sygnałami płynącymi ostatnio z wypowiedzi innych członków Fed. Stąd oczekujemy podejścia kursu EUR/PLN w pobliże 4,80 oraz spodziewamy się testowania ustanowionych w tym roku historycznych maksimów przez kurs USD/PLN (4,85) oraz przez kurs CHF/PLN (4,99).
Na krajowym rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła wyraźne wzrosty krzywych dochodowości papierów skarbowych i kontraktów IRS. Notowania polskich instrumentów podążały kolejny dzień w ślad za rosnącymi rentownościami obligacji w Europie. Krajowe wydarzenia (m.in. publikacja danych nt. podaży pieniądza M3) nie miały wpływu na rynek. Publikowane w Europie wstępne indeksy PMI okazały się mieszane, a w USA nawet słabsze od prognoz ekonomistów. Mimo to rentowności papierów europejskich i amerykańskich wyraźnie wzrosły, co wiązać można z widocznymi od pewnego czasu nasilającymi się obawami przed dalszymi podwyżkami stóp procentowych w państwach rozwiniętych.
Zobacz także: Kursy walut: kryzys! Główne waluty znów zaskoczyły, kurs euro leci w stronę parytetu
Podczas środowej sesji nie zaplanowane zostały wydarzenia, które mogłyby zmienić nastroje na krajowym rynku długu. Lokalna publikacja informacji nt. stopy bezrobocia w lipcu będzie neutralna z punktu widzenia notowań polskich obligacji. Wciąż najważniejszy wpływ będą miały trendy globalne. A na świecie kalendarz publikacji będzie pusty. W efekcie uwaga inwestorów może się skupić bardziej na rosnących cenach energii i surowców energetycznych (szczególnie gazu), co zaczyna przekładać się na wyższe oczekiwania inflacyjne w Europie. Dodatkowo przed zbliżającą się konferencją w Jackson Hole inwestorzy będą zapewne unikali zajmowania długich pozycji. Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi przedstawicieli głównych banków centralnych, zapewne i tym razem podtrzymany zostanie zamiar dalszego podwyższania stóp procentowych mimo obaw przed spowolnieniem gospodarczym. Pod wpływem negatywnych impulsów z rynków bazowych dochodowości polskich obligacji 2-letnich mogą zmierzać w kierunku 7,50% a 10-letnich w pobliże 6,50%.