Debiutując jako trader sięgasz po książki, które wpadną w oko lub zostaną polecone przez znajomych inwestorów. Warto uporządkować kolejność czytania, aby chaos informacji nie zniechęcił cię do poznawania coraz to bardziej skomplikowanych zasad rynku. Poniżej przedstawiamy usystematyzowane pozycje, które powinieneś zglebić.
Analiza techniczna rynków finansowych J. Murphyego
Biblia analizy technicznej, którą każdy inwestor znać powinien, nawet jeśli nie będzie stosował zawartych w niej zasad. Tutaj powinna zadziałać zasada: żeby coś odrzucić, należy najpierw to poznać. Analizę techniczną powinno się poznać chociażby dlatego, że wielu autorów artykułów branżowych odnosi się do nich później we własnych publikacjach. Warto wiedzieć o czym piszą i wyciągnąć własne wnioski. Dużym atutem jest, że książka w zupełności wystarczy, aby w pełni poznać wszystkie szczegóły techniki rynku, od wyznaczania linii trendu, po wyszukiwanie formacji świadczących o jego kontynuacji czy odwrócenia.
Wspomnienia gracza giełdowego E. Lefevre
Ponadczasowość wydania powinna skłonić do sięgnięcia po tę lekturę i przeczytanie jej ze zrozumieniem. Książka opisuje prawie trzydzieści lat doświadczeń jednego z najsłynniejszych giełdowych inwestorów Jessego Livemore’a i kończy swoją opowieść w roku 1923. Opis drogi jaką przebył Livermore niesie wiele mądrości dla inwestora dopiero wkraczającego w świat inwestycji i pozwala uzyskać przewagę już na starcie. Chyba najlepszą myślą tej książki jest stwierdzenie, że na giełdzie szybko widać co potrafią inwestorzy, a jedynym sprawiedliwym i niezależnym sędzią jest rynek. Jedynym zaś wyznacznikiem trafności inwestorskich decyzji jest stan ich konta w domu maklerskim i nie pomoże tu szukanie winnych w otaczającym ich świecie. To jest właśnie jedna z cech skutecznego inwestora, umiejętność stwierdzenia, że zarówno porażki i sukcesy jakie się odnosi na rynku są efektem własnych decyzji.
Droga żółwia C. Faitha
Jest to książka opisująca losy początkującej grupy traderów zebranych na potrzeby tzw. Grupy Żółwi. Były to osoby wybrane przez Richarda Dennisa, osoby o różnych umiejętnościach czy zawodach, które przez dwa tygodnie uczyły się handlu na rynkach finansowych. W tej grupie znalazł się właśnie Curthis Faith, który pod koniec szkolenia otrzymał do zarządzania dwa miliony dolarów, które pomnożył w ciągu czterech lat do zawrotnej kwoty trzydziestu milionów. Pozycja ta jest warta przeczytania, ponieważ pokazuje co tak naprawdę potrzebne jest do skutecznego tradingu. Jednak najistotniejszą myślą, jaką można z niej wyciągnąć jest fakt, że każda osoba może zostać dobrym traderem, czyli takim który będzie zarabiał. Potrzeba jedynie trochę wytrwałości i trzymania się zasad, sprawiających, że osoba będąca na rynku może zarabiać, a nie tylko w nim uczestniczyć.
Czarodzieje rynku J. Schwagera
Zbiór wywiadów z najlepszymi traderami świata pozwala otworzyć oczy na to, co w tradingu jest najważniejsze. Rozmowy z takimi postaciami jak Jim Rogers, Larry Hite, William O’Neil czy Van Tharp pozwalają zrozumieć co łączy tych znanych na całym świecie traderów i rozpocząć pielęgnowanie tych właśnie cech zwycięzców u samego siebie. Pomimo indywidualnego podejścia do rynku stosowanego przez każdego z rozmówców Schwagera łączy ich fakt, że wszyscy doskonale rozumieją ryzyko występujące na rynku i nie ma tu znaczenia czy jest to rynek surowców, akcji, walut czy obligacji, czy jest to rynek terminowy czy kasowy, czy stosują analizę fundamentalną czy techniczną, to właśnie świadomość i akceptacja ryzyka pozwala im na odniesienie sukcesu.
Trader doskonały V. Tharpa
Całościowy przepis na to jak zostać skutecznym graczem. Książkę rozpoczyna historia pewnego inżyniera, budowniczego mostów, który uważał, że skoro jest osobą wykształconą i inteligentną to nie będzie miał problemów z szybkim nauczeniem się skutecznego tradingu. Jednak rynek bardzo szybko zweryfikował jego poglądy i inżynier stracił większość swojego depozytu. Autor książki podczas rozmowy z niedoszłym mistrzem rynku zapytał go, jak chciał się nauczyć skutecznego handlu w parę dni skoro, żeby nauczyć się budowania mostów musiał spędzić pięć lat na studiach i później swojemu zawodowi poświęcał każdy dzień swojego życia zawodowego. Właśnie ta myśl niech przyświeca każdemu początkującemu traderowi. Rynku nie da się nauczyć w parę dni, potrzeba na to sporo czasu i nie chodzi tu o spędzanie paru godzin na dzień przed komputerem i przeczytania tysięcy artykułów i książek. Chodzi o wytrwałość w tym co się robi. Poświęcenie paru chwil co jakiś czas i nie zniechęcanie się początkowymi potknięciami, bo przy odpowiednim podejściu sukces w końcu się pojawi.
Wymienione pozycje to oczywiście nie wszystko. Warto przeczytać też m.in.: Błyskotliwi chłopcy Michaela Lewisa, Liczby Fibonacciego na giełdzie Roberta Fischera, Zawód inwestor giełdowy Aleksandra Eldera, Pułapki myślenia Daniela Kahnemana. każdej osobie sięgającej po książki o inwestowaniu powinna przyświecać myśl, że jeśli z kolejnej wychwyci chociaż jedno zdanie, sentencje czy historię, która okaże się wartościowa, przybliży go to do upragnionego miliona zarobionego na rynku.
