Po przetrwaniu dwóch lat niskich cen producenci ropy szykują się na trzeci poprzez kupowanie kontraktów zabezpieczających przed spadkiem. Laredo Petroleum Inc. powiedziało, że dokonało hedgu ponad 2 milionów baryłek ropy na rok 2017. Wydobywcy zwiększyli swoje pozycje hedgingowe o około 29%.
Surowiec stracił już 10% ceny liczonej od szczytu, którą osiągnął w czerwcu, głównie przez obawy o ponowne załamanie. W zeszłym roku także w lipcu został zatrzymany półroczny wzrost cen ropy. Obawa przed powtórką z rozrywki skłania wydobywców do nabywania kolejnych hedgów za wszelką cenę.
Hedging stał się kryzysowym źródłem finansów firm, które jak dotąd przetrwały niskie ceny na rynku. Ich konkurencja, która tego nie robiła, przepadła – od początku 2015 roku 85 wydobywców z Ameryki Północnej zbankrutowało.
Według oficjalnych danych, producenci wykupują kontrakty spadkowe już trzeci tydzień z rzędu, liczba kontraktów zwiększyła się o 8566. Wydobywcy także wykorzystują sytuację. Amerykańscy producenci ropy i gazu sprzedają akcje w rekordowym tempie, wykorzystując pieniądze do spłaty długów i zwiększenia jakości ich aktywów. Jak dotąd firmy zwiększyły swoje kapitały łącznie o 16 miliardów dolarów.
„Starają się wygenerować gotówkę, aby przetrwać i walczyć w następny dzień, producenci doskonale wiedzą, że rynek ropy nie wyszedł jeszcze na prostą” mówi John Kilduff z Again Capital LLC. Jeżeli ten rok będzie podobny do dwóch poprzednich, producenci powinni cieszyć się z podjęcia decyzji o hedgu. W 2015 roku cena surowca spadła o 38% natomiast w 2014 było to aż 49%. Już teraz widać oznaki, że nadwyżka zapasów paliwa może bezpośrednio przełożyć się na podaż ropy.
Dostawy benzyny
Według danych serwisu Bloomberg zapasy paliwa są tak duże, że w zeszłym tygodniu co najmniej pięć tankowców zostało zawróconych z portu w Nowym Jorku. Informacje EIA pokazują, że zapasy Stanów Zjednoczonych wzrosły o 0.5% osiągając jednocześnie rekordową ilość 240.1 milionów baryłek.
Szczyt sezony wyjazdowego nie uszczuplił zapasów amerykańskiego paliwa dlatego analitycy przewidują, że cena może ponownie spaść poniżej 40$ za baryłkę. „Popyt jest silny, ale podaż jeszcze większa.” Mówi prezes Schork Group Inc.