Brent w 2022 roku zyskuje ponad 10%, notuje drugi z rzędu rok wzrostów. Ceny surowca wzrosły w grudniu o zaledwie 0,6% m/m do 85,9 USD/b. Był to jedyny miesiąc 2022 roku, w którym notowania ropy Brent utrzymały się poniżej 90 USD/b. Zmienności nie zabrakło: od tymczasowego dołka z 9 grudnia (75,11 USD/b) do końca miesiąca surowiec zyskał 14,4%. Ubiegły rok przyniósł kolejny wzrost notowań Brenta – tym razem o 10,5% po skoku rzędu 50% w roku 2021.
Według konsensusu rynkowego średnia cena surowca w 2023 roku przekroczy 89 USD/b; styczniowe spadki najsilniejsze od roku 1991. Według najnowszej ankiety rynkowej Reutersa, średnia prognoz ceny ropy Brent w 2023 roku wynosi 89,4 USD/b; 4,6% poniżej listopadowego konsensusu. W ubiegłym roku benchmark kosztował średnio 99 USD/b. Średnia prognoz kwartalnych na rok 2023 jest dość stabilna – waha się w przedziale 89,3-90,2 USD/b, jednak w okresie Q2-Q4 maksymalna prognoza sięga 110 USD/b wobec 101 USD/b w Q1. Pojawiają się przewidywania światowej recesji na początku roku – efektu wysokiej inflacji oraz rosnących stóp procentowych. Popandemiczne ożywienie chińskiej gospodarki oraz łagodniejsza polityka monetarna banków centralnych mogą się przyczynić do wzrostu popytu na surowiec w H2’23.
Tymczasem Brent notuje słaby start w nowy rok, YTD stracił 9,4% i obsunął się poniżej 78 USD/b. Zintensyfikowały się nastroje recesyjne, Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się w roku 2023 recesji w jednej trzeciej światowej gospodarki. Stany Zjednoczone mają szansę uniknąć spadku PKB, natomiast tempo rozwoju ekonomicznego Chin może być wolniejsze niż gospodarki globalnej po raz pierwszy od 40 lat. Państwo Środka, największy na świecie importer surowca, wciąż walczy z koronawirusem. Za oznakę obniżonego krajowego popytu uznaje się pokaźne kontyngenty na eksport paliw przyznane lokalnym rafineriom w pierwszej partii na 2023 rok. Zwiększone chińskie dostawy pomogą w zbalansowaniu globalnego rynku surowca, zagrożonego obniżonym eksportem z Rosji.
