Złoto pod presją silnego dolara: indeks USD we wrześniu +3,8%, kruszec -3%, geopolityka na dalszym planie. Na początku drugiej połowy września notowania kruszcu ustabilizowały się w przedziale 1650-1680 USD/troz. Podwyżka stóp procentowych w USA z 21 września wsparła „zielonego” i posłała indeks dolara do poziomu najwyższego od dwóch dekad.
Na inwestorach wrażenie mogła zrobić nie tyle skala wzrostu stóp (oczekiwane 75 pb do przedziału 3,0-3,25%), co jastrzębi wydźwięk konferencji prasowej prezesa J. Powella, wskazującego na konieczność utrzymywania przez pewien czas restrykcyjnej polityki pieniężnej w celu zdławienia inflacji. Znaczne umocnienie dolara skłoniło Bank Japonii do przeprowadzenia pierwszej od 1988 roku interwencji w obronie jena, funt brytyjski był wobec „zielonego” najtańszy w historii, zaś euro spadło poniżej 0,96 USD pierwszy raz od czerwca 2002 roku. 28 września złoto osłabiło się do 1614 USD/troz, poziomu najniższego od kwietnia 2020 roku.
Notowaniom kruszcu będzie ciążył jastrzębi FED i perspektywa dalszych podwyżek stóp procentowych w USA. Do spadków cen kruszcu przyczyniły się także wzrosty rentowności amerykańskich obligacji, będących jedną z alternatyw dla nieoprocentowanego metalu: 10-latki pierwszy raz od 2010 roku przekroczyły 4% zaś indeksowane inflacją 10Y TIPS zbliżyły się do 1,7%. Silna przecena kruszcu (-22% od marcowego szczytu) nie zachęciła inwestorów SPDR Gold, największego „złotego” ETF na świecie, do zakupów – od czerwca metalu w funduszu niemal systematycznie ubywa.
Perspektywa dalszych podwyżek stóp procentowych w USA będzie ciążyła notowaniom kruszcu: docelowym przedziałem na koniec 2022 roku w przewidywaniach członków FOMC jest 4,25-4,50%; 4,50-4,75% w 2023 roku. Notowania złota co prawda nieco się umocniły i wróciły powyżej 1650 USD/troz, wrzesień będzie jednak najprawdopodobniej szóstym z rzędu spadkowym miesiącem na rynku kruszcu