Zeszłotygodniowe maksima sprawiły, że Kawa notowana była najdrożej od ponad roku. Poziom ten (140 centów) dobrze koresponduje z ostatnimi szczytami, jakie pojawiły się od roku 2017. Łatwo wiec wysnuć wniosek, że podaż ponownie skorzystała z okazji, aby wyhamować wzrosty tego towaru. Po drugiej stronie mamy popyt, który może uaktywnić się na jednym ze wsparć. Ostatni impuls wzrostowy ma swój początek na jednym z nich, czyli cenie 120 centów. Spadki w to miejsce oznaczałyby zdyskontowanie dwóch tygodniowych białych świec.
Warto wspomnieć, że po drodze jest jeszcze strefa 133 centy, która także może wykazać się chęcią bycia wsparciem.
Analiza trendu nie jest taka łatwa na tygodniowym wykresie. Wprawdzie ostatnie tygodnie są koloru „białego”, ale szerszy kontekst zmusza do zastanowienia, czy nie mamy do czynienia z konsolidacją. Najprostszy wskaźnik, jakim jest średnia krocząca, porusza się poziomo. Warto odnotować, że szybsza MA50 w tym tygodniu może od dołu przeciąć wolniejszą MA200. Taka sytuacja zdarza się dość rzadko i byłaby ważnym argumentem za kontynuacja wzrostów Coffee.
Oscylatory znajdujące się pod wykresem nie pomagają w analizie. Zarówno RSI, jak i Stochastic znajdują się blisko w strefy wykupienia, ale jednak poruszają się w neutralnym obszarze. Zmusza to do czekania z ich interpretacją.
Podsumowując, wyhamowanie na oporze 140 centów jest okazją do utworzenia korekty. W zależności od jej długości będzie można oszacować siłę posiadaczy długich pozycji. Pierwsze wsparcie testowane jest już dziś (133 centy). W przypadku jego przełamania warto obserwować strefę 120 centów.
