W tym tygodniu na rynku ropy naftowej widoczna jest duża zmienność nastrojów. Ceny ropy, które jeszcze we wtorek dynamicznie zniżkowały, wczoraj odbiły w górę. W rezultacie, cena ropy WTI powróciła do poziomu 70 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły na nowo do okolic 75 USD za baryłkę.
Wczoraj na zwyżkę cen ropy złożyło się kilka zróżnicowanych czynników. Po pierwsze, na Bliskim Wschodzie znów zrobiło się niespokojnie za sprawą ataku na tankowiec na Morzu Czerwonym. Po drugie, Departament Energii USA podał w swoim cotygodniowym raporcie, że zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w poprzednim tygodniu spadły o 4,26 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich zniżki o 1,2 mln baryłek. Co nie mniej ważne, zapasy benzyny wzrosły o mniej niż oczekiwano.
I w końcu po trzecie, prawdopodobnie najważniejsze w kontekście wczorajszej zmienności, zwyżkom cen ropy naftowej sprzyjał gołębi komunikat ze strony Rezerwy Federalnej. Fed po raz trzeci z rzędu utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie, a dodatkowo zasygnalizował gotowość do rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych w 2024 roku (aczkolwiek raczej w jego drugiej połowie, a nie pierwszej).
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Dla notowań ropy naftowej, perspektywa niższych stóp procentowych jest korzystna. Popyt na ropę jest bowiem ściśle związany z koniunkturą, a ta z kolei jest zależna m.in. od kosztu finansowania dla wielu przedsiębiorstw. W rezultacie, im niższe stopy, tym większy może być popyt na ropę w USA, a to przekłada się pozytywnie na ceny surowca.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Mocny impuls wzrostowy dla cen złota ze strony Fed
Wczorajsza sesja na rynku złota upływała pod znakiem wyczekiwania na decyzję Fed ws. stóp procentowych oraz komunikat tej instytucji w sprawie dalszych działań w ramach prowadzonej polityki monetarnej.
Zgodnie z oczekiwaniami, Fed nie zmienił poziomu stóp procentowych – niemniej, dużo większym echem na rynkach finansowych odbiła się deklaracja tej instytucji o zakończeniu cyklu zacieśniania polityki monetarnej i oficjalnym rozpoczęciu cyklu jej luzowania. Gołębie nastawienie Fed mocno uderzyło w wartość amerykańskiego dolara – co z kolei stanowiło istotne wsparcie dla notowań złota. Wczoraj cena kruszcu z impetem przekroczyła na nowo poziom 2000 USD za uncję, a dzisiaj rano kontynuuje wzrosty i sięga już ponad 2050 USD za uncję. Im niższe stopy procentowe w USA, tym atrakcyjniejsze jest złoto jako inwestycja nieprzynosząca odsetek.
To jednak jeszcze najprawdopodobniej nie koniec emocjonującego tygodnia na rynku złota. Dziś bowiem inwestorzy czekają na kolejne komunikaty ze strony banków centralnych, m.in. BoE oraz ECB, które także mogą zachwiać wyceną walut i pośrednio wpłynąć na notowania złota.
Zobacz także: Cena tego kruszcu bije rekordy! Zaliczyła wzrost o 1900% od czasu klęski kursu dolara
Notowania złota – dane dzienne
