Rynek kończył 2023 rok z przytupem – 27 grudnia benchmark LME 3M pierwszy raz od sierpnia ub.r. przekroczył 8700 USD/t, wsparty spadkiem indeksu dolara do pięciomiesięcznych minimów.
W ubiegłym roku miedź zyskała 2,2%; ostatnia sesja zamknęła się na poziomie 8559 USD/t. Wynik był niezły na tle spadku indeksu giełdy LME w 2023 roku o 5,6%. Rok 2024 przyniósł umocnienie dolara, 9 stycznia notowania metalu zeszły do 8324 USD/t (-4,5% od przejściowego szczytu z 28 grudnia, 8716 USD/t), naruszając 200- i 50-dniowe średnie kroczące. Negatywną presję wywarły słabe dane z Chin (trzeci z rzędu spadek wytwórczego PMI, do 49 pkt.) oraz wzrost contango 0-3M na LME do rekordowego poziomu 108 USD/t. Dyskonto ceny kasowej sugeruje łatwą dostępność surowca w krótkim terminie.
W 2024 roku średnia cena surowca może przekroczyć 8000 USD/t, słabszy popyt w gospodarkach rozwiniętych będzie niwelowany przez rosnący apetyt Chin oraz zakłócenia podażowe. W opinii jednego z istotniejszych graczy rynkowych ceny metalu w styczniu będą oscylowały wokół 8500 USD/t. Później mają się osłabić pod ciężarem zintensyfikowanych obaw o kondycję gospodarek rozwiniętych oraz silniejszego dolara (Fed planuje utrzymać restrykcyjną postawę przez „jakiś czas”). Z umiarkowaną pomocą po stronie popytowej przyjdą Chiny, które m.in. zamierzają wesprzeć rynek nieruchomości, rozwijać projekty infrastrukturalne oraz pobudzić akcję kredytową w sektorach wytwórczym i zielonej energii. Globalna nadwyżka rynkowa w 2024 roku wyniesie niecałe 100 tys. ton (bez ostatnich zakłóceń podażowych byłaby wyższa), zaś średnia cena surowca 8200 USD/t. Pojawiają się także umiarkowanie „bycze” prognozy – BMI (Fitch Solutions) przewiduje średnioroczną cenę surowca na poziomie 8800 USD/t. Wsparcie zapewnią ograniczona podaż metalu oraz prawodpodobne cięcia stóp Fed w dalszej części roku, skutkujące osłabieniem dolara. W 2023 roku średnia notowań benchmarku LME 3M wyniosła 8524 USD/t, spot 39 USD niżej.