Ostatnie 30 dni | Ostatnie 90 dni | Ostatnie 180 dni | Ostatnie 365 dni | |
---|---|---|---|---|
Najwyższy kurs | 37.014537 | 37.121452 | 39.076904 | 39.867835 |
Najniższy kurs | 35.802439 | 35.128264 | 35.128264 | 35.128264 |
Kurs średni | 36.437746 | 36.198407 | 36.996846 | 37.146082 |
Na rynkach mamy nudny handel - wyraźnie brakuje katalizatorów do ruchu w sytuacji, kiedy obroty nie są za duże za sprawą absencji inwestorów z USA (wczorajsze obchody Święta Dziękczynienia). Dolar pozostaje słabszy, ale są to kosmetyczne zmiany. Najlepiej zachowują się waluty Antypodów, oraz korona norweska, co może być dowodem na to, że nadal bardziej preferowane są strategie oparte o akceptację większego ryzyka. Co ciekawe dolarowi australijskiemu nie przeszkodziły informacje o kolejnych tarciach handlowych pomiędzy Australią, a Chinami - władze w Pekinie nałożyły wysokie cła na import wina. W Europie stabilne pozostają euro i funt, który czeka na wynik rozmów nt. nowej umowy handlowej regulującej relacje po Brexicie. Perspektywa szybkiego osiągnięcia kompromisu jednak się oddala, chociaż negocjatorzy zapowiedzieli kolejną rundę spotkań w nadchodzący weekend.
Przed nami kolejny dzień, którego mogłoby nie być - kąśliwa uwaga odnosi się do tego, jak rynki zachowują się w przypadku wyłączenia kompasu, jaki stanowią inwestorzy z USA. Płynność jest mniejsza, a ruchy bardziej przypadkowe. Niemniej dalej widoczny jest utrzymujący się apetyt na ryzyko, co na rynku walut skutkuje słabością dolara i siłą walut uznawanych za bardziej ryzykowne (prym tradycyjnie dzierżą tu waluty Antypodów). Tyle, że ten schemat zaczyna być niebezpiecznie oklepany. Coraz łatwiej jest nam wymienić szereg argumentów tłumaczących obecny stan rzeczy i projektujący go na przyszłość. Problem jednak w tym, że na rynkach z reguły nie ma nazbyt łatwych schematów. Niewykluczone, zatem, że początek grudnia przyniesie jakiś zaskakujący, choć może i krótki, zwrot. W kalendarzu mamy głównie publikacje indeksów PMI/ISM, oraz wyliczeń Departamentu Pracy - dane mogą być różne, bo mamy pandemię, ale potencjalne rozczarowania powinny szybko podbijać oczekiwania związane z działaniami banków centralnych. Być może, zatem jakimś zaskoczeniem będzie proces przekazywania władzy w USA. W ostatnich dniach Trump zdawał się pogodzić z wygraną Bidena wydając odpowiednie dyspozycje urzędnikom federalnym, ale wczoraj nieoczekiwanie stwierdził, że uzna wygraną swojego przeciwnika dopiero wtedy, kiedy zostanie on wybrany przez Kolegium Elektorów. Scenariusz "wywrócenia" wyniku wyborów wydaje się być jednak mało wiarygodny.
Nota prawna:
Wojna technologiczna między USA a Chinami nabiera rozpędu. Chińska Republika Ludowa w końcu odpowiedziała na amerykańskie sankcje, zakazując firmom infrastruktury krytycznej korzystania z chipów amerykańskiej firmy Micron Technology.
Urząd Cyberspace Administration of China (CAC) w niedzielę opublikował na swojej stronie komunikat dot. chipów amerykańskiej firmy Micron Technology. Chińska agencja uznała, że chipy produkcji tej firmy stanowią dla ich kraju "stosunkowo poważne problemy w zakresie cyberbezpieczeństwa".
Po wydaniu ostrzeżenia przez CAC, chińskie firmy kluczowej infrastruktury informatycznej nie mogą już kupować i wykorzystywać chipów od Micron Technology. Ten zakaz dot. przede wszystkim firmy telekomunikacyjne oraz banki państwowe. Interesujące jest to, że nie ma szerszych zakazów dotyczących urządzeń z produktami Micron.
https://t.co/QIumF7n4he
— tphuang (@tphuang) May 21, 2023
Looks like Micron failed the inspection by Cyberspace Administration of China & is now considered a national security risk
Infrastructure operators no longer able to acquire Micron products. Interesting to see no wider bans of devices w/ Micron products
Decyzja Cyberspace Administration of China wydaje się być odpowiedzią ChRL na zaostrzającą się wojną technologiczną między nimi a USA. Chiny już wcześniej zamroziły wydawanie pozwoleń na fuzje z udziałem amerykańskich firm, takich jak Intel. Wydawało się to być bezpośrednią odpowiedzią na decyzję Departamentu Handlu USA, ograniczającej eksport zaawansowanych chipów (znajdujących zastosowanie w przemyśle wojskowym lub przy tworzeniu sztucznej inteligencji) do Chin.
Z kolei zakaz wymierzony w Micron Technology wygląda jak działanie odwetowe za oświadczenie państw G7 po ostatnim szczycie w Hiroszimie (19.05.2023 r.), które było jak policzek dla władz drugiej największej gospodarki świata. Grupa złożona z siedmiu największych demokracji świata zobowiązała się do podjęcia działań przeciwko transferowi wrażliwych technologii do Chin oraz do ochrony narodów przed tym, co scharakteryzowali jako „chińskie taktyki zastraszania”.
Według Lestera Rossa - prawnika, który na co dzień doradza amerykańskim firmom prowadzić interesy w Chinach - wpływ decyzji Państwa Środka może być szerszy, niż początkowo sądzono. "Inni klienci krajowi mogą również uznać to za sygnał polityczny do zaprzestania kupowania, a nawet wymiany ich produktów" - powiedział. Ponadto trzeba pamiętać, że zaogniająca się sytuacja na linii Waszyngton-Pekin zniechęca inwestorów, obawiających się eskalacji napięć.
Micron Technology stanowił najłatwiejszy cel dla Pekinu, ponieważ wg. zachodnich analityków i dyrektorów biznesowych konsultujących się z władzami ChRL chińskie firmy mogą z łatwością zamienić ich produkty na te wytwarzane przez konkurentów, takich jak Samsung i SK Hynix.
Ponadto według Gavekal Dragonomics Micron Technology osiągał w Chinach ok. 10% swoich globalnych dochodów. W porównaniu z innymi zewnętrznymi „chipmakerami” jest to niewielki procent. Z tego powodu chiński cios wymierzony w Micron Technology niósł ze sobą najmniejsze ryzyko destabilizacji ich własnej gospodarki, przy tym samym wydźwięku geopolitycznym.
To put things into perspective: US Chipmakers are heavily reliant on #China. Companies like Qualcomm, Broadcom and Intel. deliver billions of chips to the country, which puts the components inside electronic products that are shipped all over the world. (via BBG) pic.twitter.com/3gZ9qNKbLW
— Holger Zschaepitz (@Schuldensuehner) May 21, 2023
Co ciekawe, decyzja dot. Micron Technology faktycznie sprowokowała prezydenta USA do odpowiedzi. Biden w niedzielę po spotkaniu G-7 poinformował media, że USA chcą otworzyć więcej linii komunikacji z Chinami. Dodatkowo podzielił się swoim przemyśleniem, że wkrótce na linii Chiny-USA "[..] zacznie się odwilż".
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
![]() | 1 | 0.840794 | 1.093859 | 0.967195 | 1.49761 | 4.297748 | 1.626027 | 25.265648 |
![]() | 1.189352 | 1 | 1.300982 | 1.150335 | 1.781185 | 5.111534 | 1.933918 | 30.04974 |
![]() | 0.914195 | 0.76865 | 1 | 0.884205 | 1.369108 | 3.92898 | 1.486506 | 23.097729 |
![]() | 1.033917 | 0.869312 | 1.130959 | 1 | 1.548405 | 4.443516 | 1.681178 | 26.122592 |