Słabe dane z rynku kredytowego nie zdążyły się jeszcze przełożyć w pełni na koniunkturę w sektorze budownictwa mieszkaniowego. Ten w drugim kwartale 2022 roku śrubował bowiem kolejne historyczne maksima. Powodem są dane na temat szybko rosnących kosztów budowy oraz informacje o dużej liczbie budowanych mieszkań.
Częściowo tak dobry wynik był zasługą zaszłości historycznych (ocena koniunktury w sektorze budownictwa charakteryzuje się pewną bezwładnością), ale też zbiegu okoliczności. Przecież drugi kwartał 2022 roku był ostatnim, w którym deweloperzy mogli uniknąć nowych regulacji zapisanych w ustawie deweloperskiej (np. składek na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny). W efekcie firmom zależało na uzyskiwaniu pozwoleń na budowę i rozpoczynaniu inwestycji przed nastaniem lipca 2022 roku.
Już widać, że pierwszy miesiąc działania znowelizowanej ustawy przyniósł zmianę w danych opisujących sytuację w budownictwie mieszkaniowym. Doszło do wyraźnego spadku liczby mieszkań, których budowę deweloperzy rozpoczęli (-44% r/r) oraz na których budowę dostali pozwolenia (-17% r/r)4. Sierpniowe dane były jeszcze gorsze. Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęli deweloperzy spadła o 63% (r/r). W kolejnych kwartałach wpłynie to na gorsze odczyty subindeksu budownictwa. I choć perspektywa normalizacji koniunktury w mieszkaniówce może cieszyć, to trzeba pamiętać, że mniejsza aktywność deweloperów oznacza też ograniczanie dopływu gotowych mieszkań w 2024 roku.
Na ocenę koniunktury w mieszkaniówce wpływają też szybko rosnące koszty robocizny i materiałów budowlanych. Najświeższe dane pokazują dużą dynamikę zmian. W ciągu roku wynagrodzenia cieśli, hydraulików, elektryków czy malarzy poszły w górę o od 13% do ponad 25%5. Do tego dochodzi wzrost cen materiałów. Ten w sierpniu 2022 roku był szacowany przeciętnie na około 25% w skali roku6. I choć dynamika tego wzrostu kosmetycznie wyhamowała względem danych przytaczanych w poprzednim raporcie (34% r/r – dane za kwiecień 2022 roku), to mamy do czynienia ze znacznie wyższym poziomem kosztów niż przed rokiem. Z jednej strony problemy na rynku nośników energii mogą sugerować, że materiały budowlane dalej będą drożeć (w ich produkcji surowce energetyczne są często kluczowe). Z drugiej jednak strony mamy pogorszenie koniunktury w Polsce i na świecie. To znowu daje szanse na tonowanie dynamiki wzrostów cen materiałów budowlanych. Warto też zauważyć, że w otoczeniu gwałtownie rosnących kosztów budowy liczne kończące się ostatnio przetargi straciły rację bytu i należy je rozpisać na nowo. Z punktu widzenia części inwestorów daje to szansę na podjęcie współpracy z „uwolnionymi” w ten sposób ekipami budowlanymi.
***Materiał pochodzi z raportu HERITAGE REAL ESTATE: “Indeks koniunktury na rynku nieruchomości w I kwartale 2022”, którego pełną zawartość możesz zobaczyć i pobrać klikając w poniższy przycisk:
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję