Wrześniowa inflacja ze Stanów Zjednoczonych była jednym z istotniejszych punktów kalendarza wydarzeń makroekonomicznych kończącego się tygodnia. Choć dane tylko nieznacznie przebiły rynkowe oczekiwania, to reakcja rynku okazała się bardzo żywiołowa. Rentowności obligacji skarbowych gwałtownie wzrosły, a oliwy do ognia dolała również bardzo słaba aukcja 30-letnich papierów.
Co nas dzisiaj czeka?
W Polsce warto zwrócić uwagę na finalne dane inflacyjne i bilans płatniczy. Tydzień kończymy wystąpieniem Lagarde oraz danymi o optymizmie konsumentów z USA publikowanymi przez Uniwersytet Michigan.
USA: wrażliwość na inflację wciąż wysoka
Jeśli komuś wydawało się, że wrażliwość uczestników rynku na odczyty inflacyjne obniżyła się (takie głosy pojawiły się choćby po środowym PPI), to wczorajszy przypadek może być tego dobrym zaprzeczeniem. Wrześniowa inflacja CPI wyniosła 0,4% m/m, zaś wskaźnik bazowy uplasował się na poziomie 0,3% m/m. W pierwszym przypadku, możemy mówić o lekkim zaskoczeniu w górę (konsensus 0,3% m/m), z kolei w drugim, dane wpisały się już w medianę oczekiwań ankietowanych ekonomistów.
Bardzo ciekawa okazała się struktura danych w ujęciu miesięcznym. Mianowicie, największy wkład nadszedł od strony usług bazowych (wyłączających energię). Z drugiej strony, należy dopisać, że w dużej mierze jest to efekt opóźnionego wkładu czynszy, które w poprzednim miesiącu (Owners' Equivalent Rent of Residence) wzrosły o 0,6% m/m. Zakładając, że efekt ten będzie stopniowo wygasał, wygasać powinna również inflacja (także ta bazowa). Tak czy inaczej, po wyłączeniu czynszy z usług bazowych, również możemy dostrzec przyspieszenie impetu wzrostu w ostatnim miesiącu (odpowiadać mogła za to między innymi kategoria zdrowia). Po stabilizacji tak stworzonego miernika w okolicy 3%, nastąpiło jego przyspieszenie ponownie do powyżej 4%. Mając na uwadze wciąż bardzo dobrą sytuację na rynku pracy (silne wzrosty zatrudnienia), można pomyśleć, że ostatnio widziane spowolnienie płac mogłoby być tylko przejściowe. O najważniejszym, co myśli o tym Fed, będzie można przekonać się na przełomie miesiąca (kolejne posiedzenie).