Tym bardziej, że znacznie słabsze od oczekiwań były też dane odsezonowane, według których produkcja sprzedana przemysłu spadła o 5,5% m/m i 3,9% r/r. Słabość produkcji związana jest zatem nie tylko z czynnikami sezonowymi. Warto jednak w tym miejscu dodać, że tak słabe wyniki produkcji przemysłowej nie są spójne z opublikowanymi dotychczas danymi z sektora przemysłowego, w szczególności ze wskaźnikami koniunktury, danymi o zamówieniach w przemyśle, czy też wynikami niemieckiego przemysłu, które w ostatnich dwóch miesiącach zaskakiwały pozytywnie. Średnio w 1Q roczna dynamika produkcji wyniosła +0,1% r/r wobec -0,6% r/r w 4Q 2023, co oznacza, że przemysł znajdował się w stagnacji na początku tego roku. Biorąc pod uwagę słabe wyniki marcowej produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej, wydaje się, że dynamika PKB w 1Q tego roku będzie nieco słabsza niż nasz dotychczasowy szacunek na poziomie 2,3% r/r.
Pesymistycznie prezentują się wyniki znacznej części branż, gdzie spadki były dwucyfrowe. Najsilniej spadła produkcja urządzeń elektrycznych (-29,1% r/r), wydobycie węgla kamiennego i węgla brunatnego (-25,9%), produkcja napojów (-13,8%), czy też metali (12,5%). Negatywne tendencje maja jednak szeroki zakres i spadki widoczne były we wszystkich głównych grupowaniach przemysłowych – zarówno w produkcji dóbr zaopatrzeniowych, jak i konsumpcyjnych, inwestycyjnych, czy też dóbr związanych z energią.
Negatywnie zaskoczyły też dane o produkcji budowlano-montażowej, która spadła o 13,3% r/r, wyraźnie silniej od konsensusu rynkowego i naszych oczekiwań. Budownictwo pozostaje pod negatywnym wpływem wygaszenia inwestycji współfinansowanych ze środków poprzedniej perspektywy finansowej UE. Niekorzystnie na wyniki produkcji budowlanej mógł też działać kalendarz wyborczy, ponieważ w warunkach kampanii wyborczej nie są zapewne rozpoczynane nowe projekty inwestycyjne.
Słabym wynikom produkcji przemysłowej towarzyszy utrzymanie deflacji na poziomie cen producentów. Wskaźnik PPI wyniósł w marcu do -9,5% r/r wobec -10,0% r/r w lutym.
Zestaw danych za marzec, choć niepełny, ponieważ dane o sprzedaży detalicznej poznamy jutro, oznaczają, że początek tego roku będzie nieco słabszy od naszych dotychczasowych oczekiwań i dynamik PKB będzie zapewne nieco niższa niż prognozowane przez nas do tej pory 2,3% r/r. Scenariusz ożywienia w kolejnych kwartałach pozostaje jednak scenariuszem bazowym. Negatywna niespodzianka w marcu i słabe wyniki produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej, zwiększają ryzyko słabszych wyników gospodarki, jednak biorąc pod uwagę szerszy obraz gospodarki nie widzimy póki co podstaw do tak silnego pesymizmu. Być może więc marcowe odczyty produkcji stanowią krótkoterminowe zaburzenie. Wskaźniki wyprzedzające koniunktury w Polsce, ale też w strefie euro, odradzająca się produkcji w Niemczech, spodziewany wzrost popytu konsumpcyjnego, szczególnie w kontekście wysokiej dynamiki płac realnych. Dlatego też w kolejnych kwartałach oczekujemy kontynuacji przyspieszania wzrostu.
Z tych samych powodów w naszej ocenie opublikowane dziś dane nie zmieniają oczekiwań co do perspektyw polityki pieniężnej. Ze względu na wysoką inflację bazową, a także wysoką dynamikę płac, RPP będzie utrzymywała w najbliższych miesiącach stopy procentowe na niezmienionym poziomie.